Wielki biznes w sidłach
Sąd uznał, że majątek Andrzeja K. należy się wierzycielom Interbroka. A są nimi m.in. prezesi i właściciele znanych i dużych firm.
Andrzej K., wiceminister łączności w rządzie SLD, jako jedyny ze wspólników Interbrok Investment (spółka inwestująca na rynku forex, która z wielkim hukiem zbankrutowała pięć miesięcy temu) jest na wolności. Mimo to nie ma powodów do zadowolenia. Sąd ogłosił właśnie jego upadłość. Było to możliwe, bo Interbrok był spółką jawną, a za jej długi odpowiadają wspólnicy.
To dlatego jeden z ponad 700 pokrzywdzonych klientów mógł wystąpić do sądu o upadłość Andrzeja K. Powołał się m.in. na tekst "PB", w którym ujawniono, że właściciele firmy wyczyścili jej kasę niemal do zera. - W tej sytuacji wierzyciele powinni być zaspokojeni z majątku wspólnika - argumentował we wniosku, a sąd się do tego przychylił.
Dawid Tokarz