Wielki Piątek za rok będzie dniem wolnym? Resort przyznaje: Trwają analizy
Przyszłoroczny Wielki Piątek będzie dniem wolnym od pracy? Tego domagają się związkowcy. Resort pracy przyznaje, że "prowadzi analizę efektywności czasu pracy", a także bada, jakie skutki niosłaby za sobą taka zmiana. Polska jest jednym z kilku krajów w Europie, w którym pracownicy tego dnia muszą pracować. Co więcej, są Europejczycy, którzy wielkanocne świętowanie zaczynają nawet dzień wcześniej - w Wielki Czwartek.
Wielki Piątek to jeden z najważniejszych dni w ciągu roku w Kościele Katolickim - wierni wspominają śmierć Jezusa na krzyżu. Wielki Piątek - podobnie jak Wigilia - nie jest jednak dniem wolnym od pracy.
Pracownicy w tym dniu nie muszą iść do pracy w wielu krajach w Europie. Wolne mają m.in.: Niemcy, Słowacy, Czesi, Hiszpanie czy Portugalczycy, a także mieszkańcy Łotwy, Estonii, Austrii, Szwajcarii oraz Wielkiej Brytanii. W krajach skandynawskich świąteczne ferie rozpoczynają się już w Wielki Czwartek. Tymczasem Polacy - którzy według ostatniego spisu powszechnego w ponad 70 proc. deklarują się, jako katolicy - niezmiennie, mimo kolejnych apeli, w Wielki Piątek muszą pracować.
Jak przypomina portal businessinsider.com, wolnego w Wielki Piątek oraz Wigilię kilka lat temu domagali się posłowie PSL. W uzasadnieniu do projektu ustawy napisali: "Wielki Piątek to jeden z najważniejszych dni w roku dla wielu chrześcijan". Obecnie, kiedy PSL weszło do rządu, temat ucichł.
Wolnego w Wielki Piątek chcą też związkowcy. - W mojej opinii jest to bardzo dobry pomysł, w wielu przedsiębiorstwach już teraz te dni są zwyczajowo dniami wolnymi od pracy, bądź dniami ze skróconym czasem świadczenia pracy - powiedział ostatnio dziennikowi "Fakt" Paweł Galec z wydziału prawno-interwencyjnego Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.
- Brak obowiązków służbowych w tym okresie pozwoli pracownikom na zbalansowanie czasu poświęcanego na pracę i życie rodzinne podczas tak ważnych i rodzinnych świąt - dodawał związkowiec.
Dzień wolny w Wielki Piątek nie wszystkim jednak odpowiada. - Polska to widać bardzo bogaty kraj, w którym duża część obywateli uważa, że bogactwo bierze się z wolnych dni. Tak nie jest - kontrował na łamach dziennika dr Marcin Wojewódka, radca prawny i doktor nauk ekonomicznych.
Według szacunków ekonomistów dodatkowy jeden dzień wolnego może kosztować gospodarkę od 0,2, do nawet 0,5 proc. PKB.
Wprowadzenie wolnego w Wielki Piątek rozważa resort rodziny, pracy i polityki społecznej. "Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej prowadzi analizę efektywności wykorzystywania czasu pracy pracownika. Analizowana jest kwestia, jaki system czasu pracy jest najkorzystniejszy (optymalny) dla pracodawcy i pracownika" - odpowiedziało ministerstwo na pytania przesłane przez businessinsider.com.
Resort analizuje również, czy "skrócenie czasu pracy, a tym samym wydłużenie okresów nieprzerwanego odpoczynku pracownika, wpłynęłoby na efektywność świadczonej przez niego pracy". Decyzja w sprawie wolnego Wielkiego Piątku ma zostać podjęta na podstawie wyników analizy.
MRPiPS pracuje również nad propozycją czterodniowego tygodnia pracy. W takiej sytuacji Wielki Piątek mógłby z automatu stać się wolnym od pracy. Na początku marca szefowa resortu wskazała na antenie Polsat News, że rozważane jest "przedłużenie" weekendu, na przykład o piątki albo ograniczenie dziennego wymiaru godzin poświęcanego na obowiązki do 35.
- Prowadzimy analizy dotyczące czasu pracy i długości urlopów. Zdajemy sobie sprawę, że Polki i Polacy są jednymi z najdłużej pracujących w Europie, wcale niekoniecznie przekłada się to na efektywność pracy. Firmy wprowadzają pilotaże; taki kierunek w mojej ocenie jest słuszny (...). Cztery dni czy 35 godzin pracy w tygodniu, to podlega dyskusji - powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w "Graffiti".