Winiecki: Niezależność prezesa NBP i RPP została utrzymana
Niezależność Narodowego Banku Polskiego i Rady Polityki Pieniężnej nie została naruszona - uważa Jan Winiecki z Rady Polityki Pieniężnej. Zdaniem Winieckiego ważniejsze jest to, że propozycje zmian w ustawie o banku centralnym powinny przygotowywać: prezes NBP, zarząd i RPP albo parlament lub prezydent.
W weekend zostały upublicznione nagrania, na których słychać, jak szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz rozmawia z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką i byłym ministrem Sławomirem Cytryckim o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS; Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym.
Premier Donald Tusk ocenił w poniedziałek, że analiza rozmowy Sienkiewicza i Belki nie wskazuje na przekroczenie prawa.
Część komentatorów oraz ekonomistów uważa, że niezależność banku centralnego stoi pod znakiem zapytania.
Winiecki pytany w środę przez radio PIN, czy niezależność prezesa NBP i Rady jest utrzymywana, odpowiedział: "Tak, oczywiście. Pojawiają się tarcia, jak zawsze między organem bardziej wykonawczym, a bardziej regulacyjnym, ale to jest zdrowa sytuacja".
- Dyskusja na posiedzeniu RPP była niewątpliwie wyczerpująca - dodał.
Rada wydała we wtorek oświadczenie, w którym można przeczytać, że pozytywnie ocenia dotychczasową bardzo dobrą współpracę z prezesem NBP. Rada ubolewa, że wypowiedzi prezesa NBP, zarejestrowane poprzez nielegalny podsłuch, mogą sprawiać wrażenie, że przewodniczący RPP włączył się w polityczny cykl wyborczy. Takie zaangażowanie byłoby niedopuszczalne. Dodatkowo RPP zapewnia, że z taką samą determinacją jak dotychczas będzie dbać o wartość polskiego pieniądza.
W odpowiedzi na pytanie czy prezes Marek Belka złamał zasadę apolityczności czy to tylko wrażenie, Winiecki ocenił: "Ja bym powiedział, że to jest wrażenie, widać wyraźnie, że prezes Belka tłumaczy osobie niewprowadzonej, że większość tych instrumentów ma, że one istnieją, jest tylko kwestia czy ich używać, ewentualnie chciałby mieć coś więcej z tych instrumentów. To są wtórne sprawy".
Zdaniem Winieckiego ważniejsze jest to, że propozycje zmian w ustawie o banku centralnym powinny przygotowywać: prezes NBP, zarząd i RPP albo parlament lub prezydent.
- Jakim prawem kaduka Ministerstwo Finansów przygotowuje projekt ustawy. Jeżeli mamy niezależny organ jakim jest NBP, to propozycje zmian w ustawie, przygotowują konstytucyjne organy tegoż banku: prezes, zarząd i RPP - powiedział członek RPP.
- Zapomnieliśmy, że istnieją jakieś reguły konstytucyjne. Następnym organem, które to mogą zrobić są organy, które tę niezależność bankowi centralnemu stworzyły, tzn. Sejm, Senat i Prezydent i nikt inny. To, że to powstaje w MF to naruszenie zasad konstytucyjności - dodał.