Wirtualna ekonomia coraz bardziej realna

Internetowa gra POLITIKA zdobywa coraz większą popularność, bo coraz lepiej odwzorowuje mechanizmy prawdziwego państwa.

Właśnie przyjęto ustawę o dywersyfikacji dostaw gazu. Nie obyło się to jednak bez burzliwej debaty. Parlamentarzyści zgodzili się, że bezpieczeństwo energetyczne kraju jest ważne, ale w kwestii pomysłów na jego zapewnienie nie było już takiej zgodności. Poseł prawicy domagał się wyjaśnienia, dlaczego rząd szuka źródeł surowca za granicą, a nie inwestuje w rodzimy przemysł wydobywczy. Inny poseł, z partii centrowej, zaproponował by firma, która zajmie się obsługą gazociągu była samowystarczalna, a nie dotowana przez państwo.

Ostatecznie za przyjęciem rządowego projektu ustawy głosowało ponad 80 procent parlamentarzystów. Następnego dnia główny wskaźnik gospodarczy kraju TRP, czyli Trend Rozwoju Państwa, spadł o trzy punkty. Czy była to konsekwencja nowej ustawy? A może któryś z polityków rządzącej koalicji powiedział coś nieostrożnie mediom? Trudno jednoznacznie wskazać winnego, ale jest to sygnał do pilniejszego śledzenia gazet i obserwowania sytuacji w Parlamencie i jego kuluarach. Być może kolejne spadki TRP przełożą się na obniżki indeksów giełdowych, a może także płac...

Reklama

Brzmi to bardzo poważnie. To jednak tylko internetowa gra POLITIKA. Takie sytuacje to dla jej uczestników codzienność, bo gra jest maksymalnie wiernym odwzorowaniem mechanizmów zachodzących w prawdziwej gospodarce.

Gra symulacyjna POLITIKA zdobywa coraz większą popularność, bo coraz lepiej odwzorowuje mechanizmy prawdziwego państwa. Niedługo pojawią się kolejne funkcjonalności, które umożliwią jeszcze dokładniejsze poznanie zasad rządzących światem gospodarki, ekonomii i biznesu.

Trudno nawet powiedzieć, że jest to tylko gra. - To gra, symulacja, strategia i portal społecznościowy w jednym - mówi Paweł Stapf, współtwórca gry POLITIKA.

- Nasze założenie było proste, stworzyć maksymalnie wierną i wielowymiarową grę symulującą państwo. W zależności od tego, co kto rozumie pod jego pojęciem, tak może się realizować. Dla jednych będzie to tylko gospodarka, dla innych "small biznes", kariera, wielka polityka, władza czy wyłącznie gromadzenie majątku. Dokładnie tak, jak w rzeczywistości, gdzie dla jednych liczy się praca, dla innych rodzina - wyjaśnia Paweł Stapf. W grze POLITIKA rodziny założyć na razie nie można, ale trzeba wypełniać wiele innych codziennych obowiązków. Już na wstępie trzeba, oprócz przekonań politycznych i światopoglądu, zadeklarować swój zawód, co w konsekwencji określa początkowy poziom zarobków i ustawia nasz awatar na drabinie hierarchii społecznej. Dalsza droga zależy już tylko od gracza. Ale nie tak do końca...

Nikt nie jest samotną wyspą. Alter ego każdego obywatela świata gry POLITIKA podlega wielu oddziaływaniom i ograniczeniom, jakie na swojego mieszkańca nakłada wirtualne państwo. Np. pensja, jaką gracz codziennie dostaje, jest uzależniona od sytuacji państwa i obowiązującego w nim prawa. Jeśli parlament przegłosuje ustawę o ograniczeniu płac w sferze budżetowej, a awatar jest akurat urzędnikiem państwowym, to odczuje to w swoim portfelu. - Dzięki temu możemy łatwo pokazać m.in. czym jest populizm. Dopóki we własnym portfelu ktoś nie odczuje nierozważnych decyzji polityków, to uważa, że mnie one nie dotyczą - podkreśla Paweł Stapf. Może się zdarzyć, że gracz nagle przestanie być wypłacalny i nie stać go będzie na dalsze wynajmowanie swojego wirtualnego mieszkania. W konsekwencji będzie musiał poszukać tańszego, albo nawet zamieszkać w schronisku dla bezdomnych.

Twórcy gry POLITIKA bardzo duży nacisk położyli na odwzorowanie powiązań, które zachodzą w rzeczywistym świecie. Służyć ma temu m.in. Trend Rozwoju Państwa. Jego poziom jest uzależniony zarówno od liczb w wirtualnej gospodarce, ale również od rzeczy niemierzalnych, a nawet tak mało merytorycznych, jak dyskusja w parlamencie, czy poziom artykułów w wirtualnych gazetach. Dodatkowo, podobnie jak w prawdziwej gospodarce, dobra kondycja ogólna państwa nie zawsze przekłada się na dobrą sytuację wszystkich gałęzi gospodarki. I odwrotnie, niektóre branże mogą się świetnie rozwijać, kiedy wskaźniki spadają. Podobnie dzieje się z budżetem wirtualnego świata gry, gdzie wykresy przychodów i wydatków pozostają niewzruszone na zabiegi polityków, jeśli nie mają one przekładających się na finanse kraju podstaw merytorycznych. Wielu graczy po raz pierwszy styka się z mechanizmami makrogospodarki. - Ludzie robią wielkie oczy, dziwią się i szukają wyjaśnienia sytuacji - mówi Paweł Adamczyk, drugi współtwórca wirtualnego świata POLITIKA.

Z drugiej strony zaczynają coraz więcej rozumieć, np. jak wpływają zachowania stadne na notowania spółek wirtualnej giełdy. W prawdziwym świecie trudno już obserwować te zależności nie będąc specjalistą, a czasy lat 90. XX wieku, kiedy każdy był inwestorem giełdowym już dawno minęły. Na parkiecie gry POLITIKA jest dziś tylko sześć spółek grupujących różne branże i sektory gospodarki. To sprawia, że mechanizmy stają się czytelniejsze, a tym samym łatwiejsze do zauważenia.

Już niebawem spółek będzie więcej, bo twórcy planują wprowadzenie kolejnej funkcjonalności - możliwości zakładania firm. Teraz gracze po prostu pracują w zawodzie, który wybrali. Niebawem będą mogli wykazać się przedsiębiorczością lub szukać atrakcyjnych pracodawców. To uatrakcyjni rozgrywkę, ale również wprowadzi kolejny element edukacyjny. Gracz, który zatrudni pracowników, stanie się za nich odpowiedzialny. Nie będzie mógł porzucić swojej firmy, kiedy mu się znudzi, chyba że z całą grą. Dotyczy to również pracowników, których zaangażowanie i pracowitość w bezpośredni sposób przekładać będzie się na otrzymywane zarobki. - Nie chcemy jednak, aby wszystko działo się automatycznie, stad np. ostateczne decyzje dotyczące wysokości wypłacanych wynagrodzeń pozostają w rękach pracodawców tak, aby wszystkie strony rynku pracy odczuwały jak trudnym i stresującym zajęciem jest prowadzenie firmy - uzupełnia Paweł Stapf.

Gracze mogą też odczuć w jaki sposób decyzje polityków przekładają się na codzienne zarządzanie przedsiębiorstwem. - Pomimo dobrego produktu i sprawnego zarządzania sytuacja firmy będzie mogła być zła, bo wszystko popsują politycy nieodpowiednimi przepisami - opowiada Paweł Adammczyk. Ale jeśli graczowi uda się dobrze zarządzać firmą i przygotować na niepewne rządy, to nadal będzie mógł ją rozwijać, a ostatecznie nawet wprowadzić ją na wirtualną giełdę. Dodatkowym walorem są nieprzewidywalne warunki w jakich przyjdzie działać wirtualnym przedsiębiorcom. W innych grach symulacyjnych, gdzie gracz wciela się we właściciela pizzerii lub prezesa kompanii górniczej, za generowanie warunków gry odpowiada skończony algorytm. W grze POLITIKA tę rolę spełniają tysiące graczy i ich decyzje, które codziennie podejmują. Tego nie da się odtworzyć w nawet najbardziej zaawansowanej technologicznie krzemowej kości.

Na ten walor gry zwracają również uwagę specjaliści, z którymi stale współpracują twórcy gry. - Symulacja uczy tolerancji na niepewność - wyjaśnia Arkadiusz Bruski.

On sam jest wielkim zwolennikiem tego typu gier. - Symulacja jest jednym ze sposobów badania rzeczywistości, ale również jej tworzenia. Ludzie uczą się myśleć, angażują się, popełniają błędy, są kreatywni - mówi Arkadiusz Bruski. - Co z tego, że to jest rzeczywistość wirtualna? To nie znaczy, że nie wynoszą z niej umiejętności postrzegania zjawisk, które w rzeczywistości są trudne do zaobserwowania. Podkreśla też, że grając w gry symulacyjne można się nauczyć własnych reakcji w sytuacjach zbliżonych do naturalnych. - To niesie prawdopodobieństwo, że w rzeczywistych sytuacjach człowiek będzie bardziej skuteczny - dodaje.

Gra POLITIKA to niekończąca się opowieść, dla której scenariusze pisze samo życie. Tak długo jak otaczająca nas rzeczywistość dostarczać będzie nowych wyzwań, pomysły na ich przeniesienie do wirtualnego świata będą niewyczerpane. - A to dopiero początek! - obiecuje Paweł Stapf.

Spróbuj swoich sił w wirtualnym świecie ekonomii!

Informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »