Władze muszą się porozumieć
Ekonomiści NICOM Consulting przekonywali wczoraj prasę, że polityka gospodarcza od lat prowadzona w dużym stopniu jest na ślepo, gdyż brakuje danych o sytuacji firm.
Ekonomiści NICOM Consulting przekonywali wczoraj prasę, że polityka gospodarcza od lat prowadzona w dużym stopniu jest na ślepo, gdyż brakuje danych o sytuacji firm. GUS publikuje dane na podstawie sprawozdań z ok. 300 tys. większych przedsiębiorstw, zaś o ok. 2 mln małych, zatrudniających do 20 pracowników - z dużym opóźnieniem i mniej dokładnie - wskazała dr Lucyna Fiala. Tym tłumaczyła błąd analityków rządu - powielony przez ekspertów niezależnych - którzy uznali w końcu ub.r., że w IV kw. nasza gospodarka przyśpieszyła i trend ten utrzyma się w I i II kw. br. Tymczasem doszło do spadku dynamiki PKB. W tym roku koszty finansowe i podatki zmniejszają firmom nadwyżkę finansową niemal do zera. Nie mają one z czego inwestować, co redukuje popyt w kraju. PKB wzrośnie więc tylko o 2,6 proc. Winą za kłopoty eksperci obciążyli polityków.
Kroczymy bezwolnie ścieżką w dół, bo nie skutkują żądania restrukturyzacji państwowego sektora i redukacji wydatków - mówił dr Stanisław Kubielas, główny ekonomista NICOM. Pogorszenie klimatu w gospodarce - po zderzeniu oczekiwań z realiami, hamuje aktywność podmiotów, co redukuje dochody budżetu. To z kolei wymusza na RPP zaostrzenie polityki monetarnej, co dodatkowo stopuje rozwój firm, wzrost PKB i dochody budżetu.
Jedynym sposobem wyjścia z tej samo nakręcającej się spirali recesji jest porozumienie się elit politycznych i ostrożne odchodzenie przez rząd (ten i następny) oraz RPP, od działań typu: Im gorzej, tym lepiej, bo co złego, to nie my - mówiła dr Henryka Bochniarz, szef NICOM i konfederacji pracodawców.