Wnorowski z RPP: Sierpniowe dane kluczowe dla stóp procentowych

Sierpniowe dane będą istotne dla kolejnej, wrześniowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej - powiedział w telewizji Biznes24 członek RPP Henryk Wnorowski. W jego ocenie, realne wydaje się, że wzrost stopy proc. zatrzyma się na poziomie 6-7 proc. W ocenie eksperta, do obniżenia tempa inflacji powinien przyczynić się spadek cen paliw.

Członek RPP zapytany, czy podwyżki stóp procentowych mogą zakończyć się na poziomie 7-7,5 proc.: "Oczywiście, może tak być. Kilka miesięcy wcześniej powiedziałem, że możemy zatrzymać się gdzieś między 6 a 7 proc. i to się wydaje całkiem realne. Oczywiście czekamy z niecierpliwością i jakimś drobnym niepokojem na odczyty sierpniowe, które pozwolą nam do końca wyrobić opinię jak będziemy się zachowywać w trakcie wrześniowego posiedzenia decyzyjnego Rady Polityki Pieniężnej".

Zapytany, czy widzi przestrzeń do podwyżki stóp proc., powiedział: "Myślę, że tak. Tak jak było już kilkakrotnie mówione, także przez prezesa NBP, to co pojawiało się w wypowiedziach innych członków RPP, wygląda na to, że gdzieś zbliżamy się do końca cyklu podwyżek".

Reklama

"Mamy do czynienia cały czas z dosyć luźną polityką budżetową, rządzący mają inną perspektywę.

Po ludzku rozumiem niektóre posunięcia, natomiast jeśli chodzi o to, jak wpływa to na inflację, to wszyscy mamy świadomość, że taka polityka powoduje dodatkowe napięcia inflacyjne. To jest decyzja rządu, my to przyjmujemy jako pewne ograniczenie zewnętrzne, tak jak zewnętrzne szoki podażowe i uwzględniamy to" - zaznaczył Wnorowski.

Członek RPP zapytany, kiedy nastąpi szczyt inflacji w Polsce, powiedział: "Moja opinia jest dosyć zbliżona do opinii naszego przewodniczącego, prof. Glapińskiego. Zresztą kilkakrotnie wypowiadałem się już na ten temat, mówiąc o końcu wakacji. Najprawdopodobniej sierpniowy odczyt będzie w pobliżu lipcowego, być może w którąś stronę - o 0,1-0,2 pkt proc. - będzie zmiana. Natomiast w miesiącach powakacyjnych, a zwłaszcza we wrześniu, ja osobiście oczekuje już znaczącej obniżki dynamiki inflacji w naszym kraju".

"Styczeń ma zawsze swoją specyfikę, a ten styczeń będzie szczególny. Na pewno może być wtedy jakiś powrót do wzrostów, tam właśnie pewnie pojawi się szczyt inflacji, natomiast kocówka tego roku będzie dobra" - dodał.

W ocenie Wnorowskiego, do obniżenia tempa inflacji powinien przyczynić się spadek cen paliw.

"Oczekuję, że ropa naftowa będzie tym głównym składnikiem obniżonego tempa inflacji, bo jeśli chodzi o pozostałe surowce energetyczne - tu może być ciągle duża dynamika i duża nerwowość. Poza tym myślę, że powoli będziemy przechodzić do przeszłości, jeśli chodzi o składnik inflacji, które ciągnęły żywność do góry, oczekuję tutaj znacznego obniżenia dynamiki" - powiedział.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »