Wojsko chce e-zamówień

Nawet 1,7 tys. aukcji internetowych chce przeprowadzić Agencja Mienia Wojskowego. Dotąd e-zakupy administracji były marginalne.

Nawet 1,7 tys. aukcji internetowych chce przeprowadzić Agencja Mienia Wojskowego. Dotąd e-zakupy administracji były marginalne.

Agencja Mienia Wojskowego (AMW), która jest odpowiedzialna za zakupy dla resortu obrony i sił zbrojnych, ogłosiła przetarg na obsługę licytacji elektronicznych. W ogłoszeniu informuje, że w latach 2006-08 może przeprowadzić do 1,7 tys. tego typu zamówień. To dużo, zważywszy że w całym 2005 r. wszystkie jednostki obowiązane do stosowania zamówień publicznych przeprowadziły zaledwie 85 e-aukcji na łączną kwotę 7,5 mln zł. AMW jest pierwszą instytucją, która ogłosiła tak duże plany zakupów w sieci. Czołg z sieci Nie udało nam się na razie uzyskać informacji, co w sieci będzie kupować AMW. Najczęściej takie aukcje dotyczą prostych, łatwych do opisania produktów np. materiałów biurowych i eksploatacyjnych. Firmy kupują jednak w ten sposób coraz więcej - poza prostymi materiałami, także sprzęt telekomunikacyjny, komputerowy i oprogramowanie, meble, a nawet usługi (ochrona, sprzątanie, wywóz śmieci). Niewykluczone więc, że wojsko będzie elektronicznie nabywać nie tylko tonery do drukarek, papier, skarpetki i mundury, ale także komputery, a nawet sprzęt wojskowy. Sugeruje to zapis w ogłoszeniu, że poza regułami zamówień publicznych aukcje będą podlegać także przepisom o zakupach sprzętu wojskowego. - Agencja przeprowadziła ostatnio prezentację zakupu broni poprzez taką platformę elektroniczną - powiedział nam jeden z uczestników spotkania. Kwota planowanych przez AMW zakupów w internecie nie jest znana. W 2005 r. w zamówieniach publicznych na aukcjach zawierano umowy na średnie sumy około 88 tys. zł. Gdyby tak było w przypadku wojska i gdyby AMW zorganizowała 1,7 tys. licytacji, to e-zamówienia wojska i resortu obrony byłyby warte łącznie 150 mln zł. Wygodnie i tanio Na rynku działa kilka platform handlu elektronicznego, które obsługują aukcje internetowe: Marketplanet, Xtrade, e-przetarg.pl. Jedna z największych jest Marketplanet, która do końca 2005 r. zorganizowała licytacje na kwotę 1,4 mld zł. Najwięcej zapewne dla Telekomunikacji Polskiej, która jest jej właścicielem, ale platforma pozyskała kilkudziesięciu innych znaczących klientów (m.in. PZU, PGNiG, Pocztę Polską, banki, firmy budowlane, kolej). Zarządzający platformami i klienci przekonują, że te zamówienia są proste, przejrzyste, a przede wszystkim tańsze co najmniej o 10-15 proc. od tradycyjnych. Rynek publiczny może korzystać z aukcji w przypadku dostaw i usług o wartości do 137 tys. lub 211 tys. EUR, zależnie od zamawiającego (wyższy próg mają na przykład uczelnie wyższe). - Wcześniej granica wynosiła 60 tys. EUR, a w trybie aukcji można było zamawiać tylko dostawy. Teraz przepisy o licytacjach dotyczą także usług mówi Anita Wichniak-Olczak, rzecznik Urzędu Zamówień Publicznych. Ustawa dopuszcza poza licytacjami organizację także elektronicznych dogrywek" w przypadku większości zamówień. Są to aukcje przeprowadzane po otwarciu ofert w normalnym przetargu. Umożliwiające wprowadzenie korzystnych dla zamawiających zmian w ofertach.

Reklama

Mariusz Zielke

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: zakupy | aukcje | Agencja Mienia Wojskowego | chciał | wojsko | agencja | zakupy online
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »