WRJ zawieszona w próżni

Odwleka się decyzja w sprawie ogłoszenia i formy upadłości Walcowni Rur Jedność (WRJ) w Siemianowicach Śląskich. Od niej zależy, czy i jak szybko inwestor będzie mógł kupić majątek WRJ i dokończyć tę trwającą od wielu lat inwestycję, która pochłonęła ponad pół miliarda zł.

Odwleka się decyzja w sprawie ogłoszenia i formy upadłości Walcowni Rur Jedność (WRJ) w Siemianowicach Śląskich. Od niej zależy, czy i jak szybko inwestor będzie mógł kupić majątek WRJ i dokończyć tę trwającą od wielu lat inwestycję, która pochłonęła ponad pół miliarda zł.

W środę przed Sądem Rejonowym w Katowicach odbyła się druga rozprawa dotycząca upadłości WRJ. Strony - zarząd WRJ oraz zarządca firmy Enpol (jednego z udziałowców WRJ) - złożyły wnioski o uzupełnienie opinii biegłej sądowej w sprawie zdolności firmy do sfinansowania postępowania upadłościowego lub nową opinię. Sąd rozpozna wnioski na posiedzeniu niejawnym.

Pełnomocnik WRJ zarzucił opinii biegłej, z której wynika, że firma nie będzie w stanie sfinansować postępowania, błędy i nierzetelność, stąd wniosek o nową opinię lub uzupełnienie już istniejącej. W tej sytuacji następna rozprawa prawdopodobnie odbędzie się dopiero po wakacjach, a czas potrzebny na ewentualne uzupełnienie opinii biegła oceniła na kolejny miesiąc.

Reklama

"Intencją zarządu jest jak najszybsze rozstrzygnięcie losu spółki i doprowadzenie do uruchomienia walcowni. Każda zwłoka jest niedobra. Chcielibyśmy, aby decyzja i wybór ścieżki upadłościowej nastąpiły jak najszybciej" - powiedział PAP obecny na rozprawie prezes WRJ, Władysław Presak.

Dla przyszłości inwestycji bardzo ważna jest forma upadłości - czy będzie to, jak chce zarząd WRJ - upadłość likwidacyjna, czy - jak chce jeden z udziałowców, Enpol - upadłość układowa. Decyzję w tej sprawie ma podjąć sąd. Tymczasem w opinii biegłej Jadwigi Wójcik, WRJ nie ma wystarczających środków na przeprowadzenie upadłości, której koszty to co najmniej 1,5 mln zł. Tę opinię kwestionuje zarówno Enpol, jak i zarząd WRJ. Firmy nie stać też na układ z wierzycielami - gdy kilka lat temu zawarła już układ, zapłaciła tylko pierwszą ratę.

Przedstawiciele WRJ dowodzą, że firma ma wart co najmniej 65 mln zł zbywalny, niezastawiony i niezabezpieczony przez wierzycieli majątek, może więc bez problemu pokryć koszty postępowania. Ogółem majątek budowanej z przerwami od ponad 25 lat walcowni wart jest, zgodnie z zapisami księgowymi, 507 mln zł, z czego zabezpieczony jest majątek na kwotę 232 mln zł. Firma ma miesięcznie ok. 80 tys. przychodów z eksploatacji wytrawialni i stacji redukcji gazu. Wystarcza na pensje dla ok. 15 pracowników i ochronę, ale nie starcza np. na podatek od nieruchomości i część składek na ZUS.

Upadłość spółki WRJ ma być elementem działań naprawczych, których efektem ma być kupno majątku firmy przez inwestora, dokończenie budowy i rozpoczęcie produkcji rur. Dlatego w końcu ubiegłego roku zarząd WRJ złożył wniosek o upadłość likwidacyjną zadłużonej na ponad pół miliarda zł walcowni, na dokończenie której brakuje ok. 150 mln zł.

Wniosek o taką upadłość był efektem zawartego w październiku porozumienia między odpowiedzialnym za walcownię ze strony Skarbu Państwa Towarzystwem Finansowym Silesia, ING Bankiem Śląskim (lider konsorcjum banków), Stalexportem (poręczyciel kredytów) oraz spółką z grupy rosyjskiego producenta rur TMK, która za 37,5 mln euro ma kupić majątek WRJ, dokończyć budowę walcowni i zatrudnić 500 osób. W lutym tego roku zgodę na zawarcie porozumienia z Rosjanami wydał resort skarbu.

Tymczasem jeden z udziałowców WRJ, posiadająca 19 proc. udziałów spółka Enpol (generalny wykonawca i projektant inwestycji), opowiada się za innym mechanizmem przekształceń. W styczniu złożyła w sądzie wniosek, domagając się tzw. upadłości naprawczej, z możliwością zawarcia układu z wierzycielami. Przyjęcie takiej ścieżki może utrudnić przejęcie WRJ przez inwestora na wynegocjowanych wcześniej zasadach.

W międzyczasie obok spółki z grupy TMK znalazł się też inny chętny do przejęcia WRJ. Jak informowała prasa, jest to giełdowa Alchemia, spółka z grupy firm kontrolowanych przez Romana Karkosika. Ma ona plan konsolidacji polskiego przemysłu rurowego. Jednak Skarb Państwa, który jest gwarantem dla 55 proc. kredytów udzielonych WRJ przez banki i NFOŚ, wiąże już wstępna umowa z rosyjskim inwestorem. Szansą dla Alchemii mogłaby być upadłość układowa lub nieogłoszenie upadłości, prowadzące do likwidacji WRJ i bezpośredniego sprzedaży jej majątku.

Budowę WRJ rozpoczęła w końcu lat 70. ubiegłego wieku upadła obecnie Huta Jedność. Z czasem prace wstrzymano, wznawiając je w drugiej połowie lat 90. Na zakończenie i uruchomienie gotowej już w około 95 proc. walcowni zabrakło jednak pieniędzy. Inwestycja pochłonęła ponad 0,6 mld zł, a banki odmówiły dalszych kredytów. Zobowiązania spółki przekraczają 0,5 mld zł, z czego większość wobec konsorcjum banków.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: firma | upadłości | upadłość | firmy | zawieszony | majątek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »