Wszystko zależy od Francji

Polska obawia się dalszego zwalniania tempa negocjacji w sprawie przyjęcia do Unii Europejskiej. Od Francji oczekujemy przyspieszewnia rozmów i przygotowania pakietu końcowego czyli propozycji dotyczących finału negocjacji.

Polska obawia się dalszego zwalniania tempa negocjacji w sprawie przyjęcia
do Unii Europejskiej. Od Francji oczekujemy przyspieszewnia rozmów i przygotowania
pakietu końcowego czyli propozycji dotyczących finału negocjacji.

Jak powiedział szef Komitetu Integracji Europejskiej Jacek Sariusz-Wolski,

tempo rokowań spadło po powiększeniu o kolejne kraje, które aspirują do

"piętnastki". "Gdyby nasze rozmowy z Unią nadal toczyły się w takim

niespiesznym tempie - trwałyby jeszcze 5 lat" - ostrzegał Sariusz-Wolski

podczas spotkania z ambasadorem Francji. To właśnie ten kraj od trzech

dni, przewodniczy Unii Europejskiej.

Minister oświadczył także, że Polska nadrobiła wszystkie zaległości w negocjacjach

i dlatego domaga się od Unii przyspieszenia rokowań. Unia do tej pory nie

Reklama

zajęła stanowiska w takich kwestiach jak warunki polskiego członkostwa

w UE jeśli chodzi o rolnictwo, rynek pracy oraz ochrona środowiska. Dotąd i to jest główne zmartwienie naszego głównego negocjatora

po tamtej stronie nie ma stanowisk. Polska wszystkie stanowiska kompletne

przygotowała, Unia nie ma kompletnych stanowisk, czyli Unia jest opóźniona.

Minister powiedział, że skoro polityczną była decyzja o rozszerzeniu grupy

państw negocjujących to i polityczną a nie czysto techniczną czy ekonomiczną

powinna być decyzja o rozszerzeniu samej Unii.

RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »