Wycofują się z kontrowersyjnego podatku. Będzie rewolucja na lotniskach
Szwedzki rząd wycofuje się z podatku lotniczego, doliczanego do cen biletów kupowanych przez pasażerów. Centroprawicowa koalicja zdecydowała o zniesieniu daniny wprowadzonej przez rząd socjaldemokratów oraz Zielonych w 2018 roku, twierdząc, że mająca zniechęcić pasażerów do latania danina obniżyła konkurencyjność szwedzkich lotnisk. Zieloni protestują przeciwko tej decyzji, a swoje zadowolenie wyrażają linie lotnicze - ich zdaniem przez podatek lotniskom w Szwecji nie udało się podnieść z pandemicznej zapaści.
Podatek lotniczy doliczany do cen biletów wprowadził w 2018 roku rząd socjaldemokratów oraz Zielonych. Specjalna danina miała pomóc w walce o cele klimatyczne, a także zniechęcić Szwedów do latania, promując inne środki transportu.
W Szwecji podatek lotniczy wynosi obecnie 76 koron (niespełna 30 zł) od pasażera w przypadku lotów krajowych i europejskich. Jeśli chodzi o loty długodystansowe, opłata do tej pory wynosiła 315 koron (w przeliczeniu ok. 120 zł) lub 504 koron (ok. 190 zł).
Decyzję o zniesieniu podatku lotniczego politycy koalicji rządzącej, wspieranej przez skrajnie prawicowych Szwedzkich Demokratów, argumentują tym, że doprowadził on do rezygnacji linii lotniczych z wielu połączeń długodystansowych ze Szwecji. Jak wskazują, pasażerowie, poszukując tańszych biletów, i tak korzystają z przesiadek, np. na lotnisku Kastrup w stolicy Danii, Kopenhadze.
Minister energii i przedsiębiorczości Ebby Busch wskazała, że większość krajów UE nie posiada podatku lotniczego, co stawia Szwecję w niekorzystnej sytuacji na rynku. "Dla wielu firm i biznesu jest ważne, aby istniały dogodne połączenia lotnicze" - podkreśliła Busch podczas prezentacji budżetu na przyszły rok.
Swojego niezadowolenia z decyzji szwedzkiego rządu nie kryją Zieloni, którzy forsowali nową daninę w 2018 roku. Uważają oni, że zniesienie podatku przyczyni się do zwiększenia emisji dwutlenku węgla o 110 tys. ton ekwiwalentu CO2 rocznie.
Likwidację opłaty w ostrych słowach skrytykowała współprzewodnicząca Zielonych Amanda Lind. Według niej Szwecja, wycofując się z podatku, robi krok wstecz w polityce klimatycznej, a samą decyzję nazwała "nieodpowiedzialną".
Linie lotnicze skupione w Międzynarodowym Zrzeszeniu Przewoźników Powietrznych Genewa nie ukrywają zadowolenia z decyzji szwedzkiego rządu. Według nich obciążył on konkurencyjność szwedzkiej gospodarki i nie ma żadnego pozytywnego wpływu na środowisko.
"Gratulujemy szwedzkiemu rządowi zniesienia podatku lotniczego. To doskonała wiadomość, która uznaje, że opodatkowanie pasażerów lotniczych jest nieproduktywne pod względem ekonomicznym i nieskuteczne pod względem środowiskowym. Lepsza łączność lotnicza zwiększa wydajność gospodarki, co w dłuższej perspektywie prowadzi do większych dochodów podatkowych" - powiedział Rafael Schvartzman, regionalny wiceprezes IATA na Europę.
Według niego przez podatek odbudowa lotnictwa w Szwecji po pandemii wyraźnie odstaje od sąsiadów. Zauważył, że liczba tras nadal nie powróciła do poziomu z 2019 r. do końca 2023 r.
"Zniesienie tego podatku pokazuje, że szwedzki rząd poważnie myśli o przywróceniu dostępu do podróży lotniczych dla wszystkich obywateli w całym kraju i da silny pozytywny sygnał ekonomiczny dla inwestorów" - stwierdził Schvartzman. Dodał, że nie zamierz dyskutować, że lotnictwo musi osiągnąć zerową emisję CO2 netto do 2050 r. "To nie podlega negocjacjom. Ale nie osiągnie się tego, wycofując ludzi z samolotów. Rozwiązaniem jest inwestowanie w zrównoważone paliwa lotnicze i inne technologie" - dodał.
Podatek lotniczy ma zostać zniesiony w Szwecji od 1 lipca 2025 roku.