Wyrośnie miasto nowych bezrobotnych?

Prawie 1,2 miliona pracowników w ostatnich miesiącach pracowało lub pracuje na mniejszej części etatu niż przed pandemią. To, w jakim czasie przywrócony im będzie cały etat oraz pełna płaca, wpływać będzie na dane statystyczne z rynku pracy. Okazać się może, że ludzie tracą pracę, nie ma podwyżek, a dane pokazywać będą poprawę na rynku pracy.

Na początku lipca wiadomo było (są to informacje resortu pracy, które zacytowali ekonomiści NBP w "Raporcie o inflacji"), że w ramach rozwiązań oferowanych przez tzw. Tarczę Antykryzysową finansowaną przez Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych ponad 1,19 mln osób pracowało z obniżonym wymiarem czasu pracy. Analitycy NBP przypomnieli, że jest to ponad 7 proc. wszystkich pracujących. Ale gdyby liczbę tę porównać tylko do liczby osób pracujących z umową o pracę, to okazuje się, że w ostatnich miesiącach obniżono czas pracy i wynagrodzenie co 11 pracownikowi.  Nie wiadomo - tego nie pokazują dane - w ilu przypadkach firmy i instytucje zmniejszyły honoraria dla samozatrudnionych.

Reklama

Informację o tym jak zmienia się rynek pracy, co miesiąc podaje Główny Urząd Statystyczny. Co prawda dotyczy ona firm i instytucji, w których pracuje od dziesięciu osób, ale pokazuje trendy w całym rynku pracy. Z ostatnich - za czerwiec - wynika, że w firmach jest o 208 tys. etatów mniej niż rok wcześniej, ale w skali miesiąca liczba pracujących zwiększyła się o niespełna 12 tys. i jest to pierwszy wzrost od lutego. Niestety analitycy GUS przyznają, że wzrost tylko po części wynikał stąd, że firmy zaczęły przyjmować nowych pracowników. W większości jest to efekt przywracania wymiarów etatów pracowników sprzed pandemii, czyli zwiększania liczby pełnych etatów. A w ten sposób (w przeliczeniu na pełne etaty) GUS informuje o sytuacji na rynku pracy. W następnych miesiącach sytuacja może się powtarzać: zatrudnienie przeliczane na pełne etaty będzie rosło, a ofert pracy nie będzie. Lub - co gorsze - firmy nadal będą zwalniały.

Obecnie wiemy na pewno, że od początku pandemii pracę straciło prawie 98 tys. osób - złożyły one odpowiedni wniosek i otrzymały dodatek solidarnościowy. Prawo do tego świadczenia mają osoby, które po 15 marca 2020 r., w następstwie COVID-19, straciły pracę lub ich umowa wygasła.

Pesymistyczne dane na temat wzrostu bezrobocia zaprezentowali analitycy NBP w projekcji sytuacji makroekonomicznej do końca 2022 roku (w ich raporcie prognozowane jest bezrobocie liczone metodą BAEL, gdzie nie liczy się liczba zarejestrowanych osób jako bezrobotne, a uwzględnia się tylko te, które rzeczywiście nie pracują, do pracujących zalicza się osoby zarabiające na czarno).

Stopa bezrobocia według analityków NBP będzie w 2022 r. ok. 2,4 pkt proc. wyższa niż na początku tego roku (pod koniec marca wynosiła 2,9 proc.  i bez pracy było niespełna 500 tys. osób). Jeśli stopa bezrobocia BAEL ma wynosić ok. 5,6 proc. w przyszłym roku i 5,2 proc. za dwa lata, to oznacza, że bez pracy w tym czasie wciąż będzie o ok. 400 tys. osób więcej niż na początku tego roku.

Analitycy NBP podkreślają, że pandemia wzmocniła problem niedopasowania na rynku pracy. Część zwalnianych pracowników nie znajdzie innej pracy, ponieważ nie ma odpowiednich kwalifikacji i nie ma, jak ich zdobyć. Powrót na rynek pracy będzie dla nich tym trudniejszy - zgodnie z prognozą NBP - firmy nie będą inwestowały w ciągu najbliższych dwóch lat. Analitycy banku centralnego uważają, że aż do końca 2022 r. inwestycje nie wrócą do poziomu z końca 2019 r., czyli sprzed epidemii.

W raporcie znalazły się także prognozy na temat podwyżek płac. Jeśli sprawdzą się przewidywania dotyczące inflacji (ekonomiści zakładają, że ceny będą rosły wolniej niż w tym roku) to w tym roku płace w całej gospodarce będą nieznacznie niższe niż w zeszłym roku. W przyszłym roku i za dwa lata mają rosnąć realnie po ok. 3,5 proc. rocznie.

Aleksandra Fandrejewska


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bezrobocie | praca | inflacja | koronawirus | rynek pracy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »