Wzrost cen mieszkań o 15-20 proc.

Mieszkania w największych aglomeracjach będą drożeć o 15-20 proc. rocznie przez najbliższe kilka lat - przewidują analitycy. Ceny nieruchomości będą rosnąć również w mniejszych miastach.

Od momentu wstąpienia Polski do Unii ceny mieszkań wzrosły już o kilkadziesiąt procent. To nikogo nie dziwi, ponieważ naturalną konsekwencją naszej akcesji jest proces wyrównywania się cen.

Duży popyt na mieszkania jest jednak głównie ze strony mieszkańców naszego kraju, co jest zasługą coraz tańszych i bardziej dostępnych kredytów hipotecznych. Koniunkturę napędzają dodatkowo zmiany podatkowe: poza tym dużo osób, w tym coraz więcej obcokrajowców, kupuje mieszkania wyłącznie po to, by później sprzedać je z dużym zyskiem.

- Drobni inwestorzy kupują zarówno nowe, jak i używane mieszkania. Więksi, jak np. fundusze operujące na rynku nieruchomości, preferują rynek pierwotny. Coraz częściej dochodzi do sytuacji, że kupowane są mieszkania będące jeszcze w fazie projektu - mówi Dariusz Karbowniczak z agencji nieruchomości Ober-Haus.

Najpewniejsze duże miasta

Największym zainteresowaniem inwestorów nadal cieszą się duże miasta. Eksperci prognozują, że tam ceny mieszkań wzrastać będą średnio w tempie 15-20 proc. rocznie przez najbliższe kilka lat. Popyt na mieszkania znacznie przewyższa tam podaż, w Krakowie nawet kilkakrotnie. W stolicy, w zależności od lokalizacji, w ciągu roku ceny mieszkań wzrosły od 15 do 40 proc. Za 1 mkw. mieszkania o lepszym standardzie w popularnych rejonach Warszawy trzeba dzisiaj zapłacić średnio nawet 12 tys. zł, choć są także po 30 tys. zł za mkw.

Reklama



- Prognozujemy, że w najbliższych 12 miesiącach średnie ceny w Warszawie dalej będą rosnąć o około 20 proc. W następnych latach dynamika wzrostu cen dalej jednak będzie wynosić 10-15 proc. rocznie - mówi Dariusz Karbowniczak.

Podobnie jest w innych dużych miastach. Inwestorzy, którzy na początku roku kupili nieruchomości w Poznaniu, już zyskali na wzroście ich wartości 25 proc. Do końca roku mieszkania podrożeją tam jeszcze o 15 proc. - prognozują analitycy. W Krakowie w ciągu ostatnich 18 miesięcy ceny atrakcyjnych mieszkań wzrosły o ponad 50 proc. i przez najbliższe 3-4 lata będą drożeć o 20 proc. rocznie.

- W Trójmieście ceny nieruchomości rosną, i to zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. Na dziś ich szacowana wartość wynosi od 2,9 tys. do 4 tys. zł za mkw. dla gorszych lokalizacji, a dla postrzeganych jako bardzo atrakcyjne od 7 tys. do 20 tys. zł za mkw. W ostatnim roku ceny wzrosły już o ok. 15 proc. W ciągu najbliższych 3 lat, jeśli ta tendencja się utrzyma, ceny wzrosną o kolejne 15-20 proc. - mówi Przemysław Szkutnik z trójmiejskiego oddziału Ober-Haus.



Niska cena kusi

Inwestorzy nie powinni jednak lekceważyć mniejszych miast, bo tam ceny są jeszcze stosunkowo niskie, a tempo ich wzrostu, porównywalne z dużymi aglomeracjami.

W Kielcach za 1 mkw. nowego mieszkania trzeba zapłacić dzisiaj ok. 3 tys. zł. Na rynku wtórnym cena w atrakcyjnych lokalizacjach i dobrym stanie dochodzi do 4 tys. zł za mkw. W ciągu roku ceny kieleckich nieruchomości mogą wzrosnąć o kolejne 20-25 proc.

Innym ciekawym przykładem jest Szczecin. Jeszcze w styczniu dwupokojowe 38-metrowe mieszkanie kosztowało ok. 100 tys. zł. Dzisiaj za takie lokum trzeba zapłacić już 130 tys. zł.

- W Koszalinie na początku roku 1 mkw. mieszkania o lepszym standardzie kosztował 1,7-1,9 tys. zł. Dzisiaj cena takiego mieszkania dochodzi już do 2,7 tys. zł - mówi Tomasz Galicki z koszalińskiej agencji nieruchomości Ankam.

Przyczyny wzrostu cen mieszkań w mniejszych miastach są podobne: niska podaż, zwłaszcza nowych budynków. Wielu właścicieli lokalnych agencji nieruchomości podkreśla też, że ludzi wstrzymuje się ze sprzedażą, licząc na uzyskanie lepszej ceny, a to przyczynia się do kolejnych podwyżek.

Biura nie zdrożeją

Tak skokowego wzrostu cen nie widać na rynku nieruchomości komercyjnych. Eksperci Colliers International prognozują, że najem niektórych obiektów komercyjnych może stanieć.

- W Warszawie, poza Złotymi Tarasami, koszty najmu są porównywalne z pozostałymi większymi miastami Polski, jeśli weźmiemy pod uwagę największe, dobrze zlokalizowane obiekty. Ceny w najbliższych latach na pewno się ustabilizują - mówi Beata Wałujska-Sieniuta, szefowa działu powierzchni handlowych w Colliers.

Są jednak miejsca, w których inwestorzy nie mają problemu ze znalezieniem najemcy lub nabywcy, a tym samym mogą liczyć na wysokie czynsze czy ponadprzeciętne ceny ze sprzedaży obiektów.

- Największym powodzeniem nadal cieszy się Warszawa. Sporo dzieje się też w Krakowie, Wrocławiu i Łodzi, ale to stolica ma najbogatszą ofertę i jest najbezpieczniejszym miastem, jeśli chodzi o inwestycje - mówi John Banka, szef doradców inwestycyjnych w Colliers.

Przykładem mogą być powierzchnie w centrum Warszawy. Średnia cena najmu powierzchni magazynowych wynosi średnio 5 euro za mkw. Poza centrum stolicy i w dużych miastach Polski średnia cena najmu jest znacznie niższa i wynosi około 2,9 euro za mkw.

Okresy przejściowe

Z dniem akcesji Polski do UE usunięte zostały ograniczenia dotyczące nabywania nieruchomości przez jej obywateli. Okresy przejściowe dotyczą tylko dwóch przypadków: nieruchomości rolnych i leśnych, przez okres 12 lat oraz tzw. drugiego domu, przez okres 5 lat od przystąpienia do UE. Przez nabycie drugiego domu rozumie się zakup nieruchomości przeznaczonej pod zabudowę mieszkaniową bądź na cele rekreacyjno-wypoczynkowe, która nie będzie stanowiła stałego miejsca zamieszkania cudzoziemca.

Maciej Bednarek

Szukasz mieszkania? Prawie 300 tys. ofert czeka! Sprawdź!

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »