Wzrost PKB o 1,1 proc.

W ubiegłym roku produkt krajowy brutto zwiększył się o 1,1 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim - szacuje GUS.

W ubiegłym roku produkt krajowy brutto zwiększył się o 1,1 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim - szacuje GUS.

W ubiegłym roku produkt krajowy brutto zwiększył się o 1,1 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim - szacuje GUS. Tak niskiego tempa wzrostu gospodarczego nie zanotował żaden z krajów kandydujących do Unii Europejskiej.

Dane Głównego Urzędu Statystycznego są zgodne z prognozami analityków, którzy spodziewali się wzrostu PKB w całym roku o 1,1-1,2 proc. To był zły rok. Wzrost PKB był najgorszy od dziesięciu lat - powiedział podczas konferencji prasowej Tadeusz Toczyński, prezes GUS. Tak niskiego tempa wzrostu gospodarczego nie zanotował żaden z krajów kandydujących do Unii Europejskiej.

Reklama

Według wstępnych szacunków GUS, ubiegłoroczny produkt krajowy brutto liczony w cenach bieżących miał wartość ok. 722,3 mld zł. Cały PKB wyniósł więc ok. 176,4 mld USD, a w przeliczeniu na mieszkańca naszego kraju 4566 USD licząc kursem walutowym, natomiast po uwzględnieniu parytetu siły nabywczej walut 9600 USD (w roku poprzednim 8900 USD) - szacuje PG.

GUS nie wyszacował jeszcze tempa wzrostu gospodarczego w IV kwartale ub.r. Można jednak przyjąć, na podstawie już dostępnych danych o gospodarce, że w ostatnich trzech miesiącach ub.r. wzrost PKB był nie większy niż 0,4 proc., po wzroście w I kwartale o 2,3 proc., w II kwartale o 0,9 proc. oraz w III kwartale o 0,8 proc.

Dane GUS wskazują, że polska gospodarka osiągnęła dno i teraz powinna się od niego odbijać - powiedział PAP Krzysztof Rybiński, główny ekonomista BZ WBK. Natomiast Iwona Pugacewicz-Kowalska, ekonomistka Pekao SA, sądzi, że najmniejszy wzrost polska gospodarka wykaże w II kwartale 2002 roku.

Sądzimy, że w I kwartale będzie wzrost o 0,3 proc., w II wstępnie prognozujemy 0,1 proc., ale nie można wykluczyć też ujemnego wzrostu gospodarczego, zwłaszcza gdy skończy się korzystny wpływ malejącego eksportu netto, co jest bardzo możliwe - stwierdziła Iwona Pugacewicz-Kowalska. Ekonomiści spodziewają się ożywienia gospodarczego dopiero w II połowie roku. Liczą na poprawę koniunktury w krajach Unii Europejskiej i USA, która sprzyjać będzie naszemu eksportowi, dzięki czemu wzrośnie produkcja i zatrudnienie.

Rząd w projekcie budżetu na ten rok spodziewa się, że produkt krajowy brutto wzrośnie o 1 proc.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: wzrosty | PKB | wzrost PKB | GUS | proca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »