Z kim najlepiej robić interesy?
Najlepszymi partnerami w biznesie - pod względem regulowania płatności - są firmy z Meksyku i Tajwanu oraz europejskie kraje niemieckojęzyczne. Jednak Europa ogółem wypada słabo, coraz więcej firm płaci grubo po czasie. Na starym kontynencie zaledwie co czwarta faktura płacona jest w terminie.
Największą moralnością płatniczą wykazują się przedsiębiorcy z Szwajcarii i Niemczech. Nieznacznie gorzej jest w Holandii. Najdłużej na zapłatę czeka się w Hiszpanii, Polsce i Portugalii. Taki wniosek wynika z danych raportu Dun & Bradstreet - międzynarodowej wywiadowni gospodarczej, monitorującej płatności firm.
Rzetelność firm w regulowaniu płatności wobec partnerów handlowych zmienia się nie tylko w zależności od kraju, ale nawet części świata. Okazuje się, że najmniej kłopotów sprawiały firmy z Meksyku i Tajwanu - około 70 proc. z nich płaciło na czas, natomiast płacenie ponad 90 dni po terminie dotyczyło mniej niż 1 proc. firm (0,8 proc.). Bardzo pozytywne zmiany zaszły także na rynku kanadyjskim, gdzie na czas płaci 43,4 proc. firm, a tylko 1 proc. spóźnia się o 90 lub więcej dni. Gorzej wygląda to u południowego sąsiada Kanady. W USA aż 6,5 proc. firm płaci swoim partnerom handlowym po upływie co najmniej 90 dni. Trudnymi partnerami są zaś przedsiębiorstwa z Hongkongu. Tylko 34,8 proc. z nich uznano za "dobrych płatników". To jeden z najniższych odnotowanych wyników, w dodatku liczba rzetelnych firm spada tam z każdym rokiem.
Sytuacja w Europie okazała się bardziej skomplikowana. W 2010 r. nastąpiła poprawa w realizacji płatności - 2,9 proc. przedsiębiorstw wciąż co prawda płaci z co najmniej 90-dniowym opóźnieniem, ale to i tak najlepszy wynik od 2007 r. Nie zmniejszyła się, ale także nie wzrosła grupa punktualnych płatników - 40,4 proc.
Wśród dziesięciu zestawionych europejskich państw najlepszą moralnością płatniczą wykazują się przedsiębiorcy z Szwajcarii. Dane z programu DunTrade® D&B Poland pokazują, że niewiele ponad 68 proc. faktur właśnie z tego kraju regulowanych jest w terminie. Tym samym niecałe 30 proc. płaconych jest z opóźnieniem do 30 dni. Dłuższe przeterminowanie w Szwajcarii stanowi zjawisko niemal marginalne. Na tak niski procent przeterminowania bez wątpienia wpływa wysoka, ponad 80-proc. płatność w terminie dużych firm. Prawdą jest, że wskaźnik ten spada wprost proporcjonalnie do wielkości przedsiębiorstw. Jednak w porównaniu z innymi państwami w Europie - Szwajcaria stanowić może wzór etyki w biznesie. Szczególnie jeśli zestawimy moralność płatniczą firm z sektora MSP. Aż 66 proc. alpejskich mikrusów - zatrudniających do dziesięciu pracowników - płaci w terminie. Stanowi to najlepszy wynik w Europie. Jeszcze lepiej jest w firmach małych i średnich, gdzie moralność płatnicza wynosi odpowiednio 69 proc. i 73 proc. Dla porównania, w Polsce we wszystkich kategoriach moralność płatnicza nie przekracza 30 proc.
Największą moralnością płatniczą w Szwajcarii wykazują się firmy z sektora rolno-spożywczego, budowlanego i produkcji przemysłowej, gdzie ponad 70 proc. faktur regulowanych jest na czas. Stanowi to znaczenie powyżej średniej europejskiej, gdzie wskaźnik ten wynosi zaledwie 40 proc.
Nieznacznie gorzej jest u naszych zachodnich sąsiadów. W Niemczech blisko 61 proc. faktur płaconych jest w terminie. Tym samym 35 proc. płatności ma opóźnienie do 30 dni. Jednak w porównaniu do Szwajcarii - w Niemczech odnotowuje się znacznie podwyższony wskaźnik opóźnień powyżej 120 dni. Przy średnim przeterminowaniu w Europie na poziomie 1,7 proc. w Niemczech 1,6 proc. faktur ma opóźnienie powyżej czterech miesięcy. To jednak i tak nie wiele w porównaniu z Polską, Hiszpanią i Portugalią, gdzie przeterminowanie powyżej 120 dni oscyluje w granicach 7-8 proc.
Największą moralnością płatniczą w Niemczech wykazują się firmy mikro i małe. Aż 72 proc. przedsiębiorców z obrotem poniżej 10 mln euro i zatrudnieniem nie przekraczającym 50 osób płaci na czas swoje zobowiązania względem kontrahenta. Tym samym obserwujemy sytuację zupełnie różną od tej, którą odnotowuje się w Szwajcarii. W Niemczech moralność płatnicza spada wprost proporcjonalnie do wielkości firmy. Jeśli w Szwajcarii 80 proc. dużych podmiotów płaci w terminie,
to w Niemczech zaledwie 55,5 proc.
Nie da się ukryć, że Niemcy są od wielu lat jednym z głównych partnerów handlowych dla polskich przedsiębiorstw. Dlatego też powinniśmy szczególnie z dużym zainteresowaniem śledzić moralność płatniczą naszych zachodnich sąsiadów. A ta wygląda różnie, biorąc pod uwagę zestawione branże. Najdłużej będziemy czekać na zapłatę nawiązując współpracę z niemieckimi firmami transportowymi. Tutaj niewiele ponad 45 proc. faktur regulowanych jest w terminie. Tym samym blisko połowa płaconych jest z opóźnieniem do 30 dni. Dodatkowo 2,2 proc. płaconych jest w terminie powyżej 120 dni. Nieznacznie lepiej jest w usługach finansowych i przemyśle rolno-spożywczym. Najlepszą moralnością płatniczą wykazują się firmy z sektora handlu detalicznego, gdzie blisko 70 proc. zobowiązań regulowanych jest na czas.
Do grona europejskich średniaków pod względem terminowości w regulowaniu swoich zobowiązań należą przedsiębiorcy z Belgii, Francji i Włoch. Średnio zaledwie 35 proc. faktur z tych krajów płaconych jest na czas. Sytuacja pomimo pewnych podobieństw różni się od siebie pod wieloma względami. W ujęciu procentowym najsłabszą moralnością płatniczą wykazują się francuskie przedsiębiorstwa, gdzie zaledwie 33,6 proc. faktur płaconych jest w terminie. W Belgii odsetek ten stanowi 36,1 proc. a we Włoszech nieco powyżej 37 proc. Wartym podkreślenia jest fakt, że na przestrzeni ostatnich czterech lat we Włoszech odsetek płatności regulowanych na czas spadł o blisko 13 proc. Tym samym znacznie wzrosła liczba opóźnień. Znamienny jest również fakt, że wśród strategicznych dla gospodarki Włoch branż najwyższą moralnością płatniczą, wynoszącą niewiele ponad 43 proc., charakteryzuje się sektor rolno-spożywczy. Najpóźniej płacą w branży transportowej, handlu i przemyśle produkcyjnym.
Gorszą moralnością płatniczą wykazują się od Włochów przedsiębiorcy z Francji. W branży transportowej ponad 70 proc. faktur przeterminowanych jest do 30 dni. Nie wiele lepiej jest w usługach, górnictwie i produkcji. Znamienny jest fakt, że we Francji podobnie jak w Belgii największe opóźnienia notuje się wśród dużych przedsiębiorstw. Średnio blisko 85 proc. należności ma opóźnienie nie przekraczające miesiąca. Analogiczną sytuację obserwujemy względem przedsiębiorstw średnich. Tym samym, najszybciej na zapłatę możemy liczyć, współpracując z firmami małymi.
Polscy przedsiębiorcy pod wieloma względami w kontekście terminowości w regulowaniu swoich zobowiązań wobec kontrahentów zajmują jedną z ostatnich miejsc. Gorzej od nas wypadają tylko Portugalczycy. Szczególnie istotny jest fakt, że Polska wraz z Hiszpanią i wspomnianą Portugalią zajmują niechlubne trzy ostatnie pozycje z przeterminowaniem faktur powyżej 120 dni. Oznacza to, że w naszym kraju podobnie, jak i na półwyspie Iberyjskim, na wpłatę swoich należności nierzadko musimy czekać powyżej czterech miesięcy.
Ogółem w Polsce w 2010 r. zaledwie co trzecia faktura płacona była w terminie. Na przestrzeni ostatnich trzech lat moralność płatnicza w naszym kraju spadła o ponad 17 proc. Tym samym zaledwie 55 proc. należności opłacanych jest w uzgodnionym czasie. Dodatkowo, blisko 8 proc. należności regulowanych jest po 120 dniach. Tak wysoki odsetek plasuje nasz kraj w ogonie Europy. Dane statystyczne pokazują, że w naszym kraju - niezależnie od wielkości - wszystkie firmy w jednakowym stopniu opóźniają swoje zobowiązania finansowe. Jednak faktem jest to, że szczególnie te małe najbardziej narażone są na zatory płatnicze, gdyż odpowiadają całym swoim majątkiem. Dlatego też, w przypadku kiedy przedsiębiorca nie wypłaci na czas należności, początkuje falę i naraża swojego kontrahenta na ryzyko utraty płynności finansowej. Ponadto należy zauważyć, że wszelkie opłaty ponoszone z tytułu ZUS, wynagrodzeń dla pracowników oraz innych świadczeń muszą być ponoszone przez przedsiębiorącę regularnie. W przypadku opóźnień winą obarcza się przedsiębiorcę a nie nierzetelnego kontrahenta, który nie wywiązał się ze swoich zobowiązań płatniczych.
Najdłużej na zapłatę będziemy czekać w górnictwie, gdzie zaledwie 25 proc. faktur płaconych jest na czas. Niską moralnością płatniczą wykazują się także firmy z branży usług finansowych. Cechą charakterystyczną dla naszego kraju jest bardzo wysoki procent przeterminowań powyżej czterech miesięcy. Na taki stan rzeczy bez wątpienia wpływa fakt ponad 21 proc. przeterminowanie w górnictwie na tym terminie. Nie wiele lepiej jest w branży budowlanej - 14,8 proc., usług finansowych - 14,2 proc., i w wreszcie w szeroko pojętej branży rolniczej - 10,2 proc. Dane te pokazują, że część polskich przedsiębiorców celowo zwleka z płatnościami, aby mieć więcej środków do dyspozycji. Tym sposobem de facto finansują bieżącą działalność gospodarczą.
Dane nie napawają optymizmem. Szczególnie w kontekście informacji dotyczących starego kontynentu. Kredyt kupiecki jest nieodzownym elementem dzisiejszego handlu. Wiele firm jednak nadużywa zaufania swoich kontrahentów, narażając ich na ryzyko utraty płynności finansowej. Zatory płatnicze są bardzo niebezpieczne szczególnie w kontekście kłopotów, z którymi boryka się coraz większa liczba państw. Blisko bankructwa jest Grecja, nie wiele lepiej na tym polu radzi sobie Hiszpania i Portugalia. Niepokojące sygnały płyną z Włoch.
Tomasz Starzyk
Autor jest specjalistą D&B Poland, współpracuje również z HBI Polska (wiodącym dostawcą biznesowych baz danych)