Z Orlenu do Parlamentu Europejskiego? Znamy wynik wyborczy Daniela Obajtka

Daniel Obajtek uzyskał mandat w wyborach do Parlamentu Europejskiego - wynika ze wstępnych sondaży. Były prezes Orlenu startował z pierwszego miejsca listy PiS w województwie podkarpackim.

Pierwsze powyborcze sondaże pracowni Ipsos na podstawie wyników exit pool przeprowadzonego dla Telewizji Polsat, TVP i TVN wskazują, że Daniel Obajtek może liczyć na mandat posła do Parlamentu Europejskiego. 

- Mam konkretną ofertę. Uważam, że potrzebna jest świeża krew, by rozbijać niektóre układy i dodać energii zmurszałym strukturom. Znam mechanizmy gospodarcze i wiem, jak się poruszać w Unii Europejskiej. Nie idę tam po to, by brać dietę i nic nie robić, tylko by walczyć o sprawy Polski i o sprawy województwa. Nie będę statystycznym europosłem, jak też nie byłem statystycznym prezesem - mówił Obajtek w wywiadzie dla "Super Expressu".

Reklama

Poszukiwania Daniela Obajtka

W ostatnim czasie były prezes Orlenu ograniczał swoją działalność w kampanii wyborczej. Zarzucano mu nieobecność na spotkaniach z wyborcami - pod koniec maja Adam Dziedzic, szef podkarpackich struktur PSL i rzeszowski poseł PSL-Trzeciej Drogi w sobotę ogłosił akcję poszukiwawczą Daniela Obajtka pod nazwą "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie"

- Mamy kandydata z pierwszego miejsca (listy PiS), który ma reprezentować Podkarpacie w Parlamencie Europejskim, a nie spotyka się w ogóle z mieszkańcami - mówił Dziedzic.

Dzień później Obajtek pokazał się na pikniku z okazji Dnia Matki. 

- Przecież nie uciekam, nie unikam, policja uczestniczy też w tym pikniku - mówił w wywiadzie dla Polsat News udzielonym podczas pikniku.

"Nie będę małpą w cyrku"

Później Obajtka szukano w związku z posiedzeniem sejmowej komisji śledczej ws. afery wizowej. Jej członkowie chcą poznać szczegóły współpracy Orlenu z agencją rekrutacyjną, która rekrutowała pracowników z Azji do budowy kompleksu petrochemicznego Olefiny III pod Płockiem. Na początku maja poseł KO Michał Szczerba, który przewodniczy komisji śledczej  w mediach społecznościowych, że Olefiny III to "nowa odsłona" tej sprawy. Osobną kwestią pozostają doniesienia o przypadkach łamania praw pracowniczych, do których miało dochodzić podczas budowy kompleksu. 28 maja nie stawił się na przesłuchaniu.

"Nie będę małpą w cyrku Michała Szczerby. Nie dacie sobie zrobić na mnie kampanii, która i tak w wydaniu KO jest beznadziejna. Z wizami mam tyle wspólnego co z pyłem na Marsie. Na dowód załączam wypowiedź dyrektora operacyjnego, Jakuba Zgorzelskiego z konsorcjum, które realizuje budowę kompleksu Olefiny III" - napisał wówczas na swoim profilu w serwisie X Obajtek.

Szczerba, który również startował w wyborach do PE, przyznał, że były prezes Orlenu nie odebrał wezwania na przesłuchanie. W rozmowie z TVN24 polityk KO mówił, że "adres, który Daniel Obajtek podawał i podaje jako miejsce zamieszkania, nie jest jego miejscem zamieszkania. W tym domu mieszka ktoś inny, kto nie ma kontaktów z właścicielem, czyli Danielem Obajtkiem".

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Daniel Obajtek | wybory do Parlamentu Europejskiego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »