Jak podał Eurostat, inflacja HICP w Polsce wyniosła w kwietniu 5,1 proc. rok do roku (są to dane wyższe, niż podaje GUS - 4,3 proc.). To najwyższy odczyt od czerwca 2001 r. Po raz pierwszy od siedmiu miesięcy Polska nie znalazła się na pierwszym miejscu w zestawieniu krajów UE z najszybszym wzrostem cen, wyprzedziły nas Węgry.
Szybko rosną też wynagrodzenia, co ma wpływ na inflację. Zgodnie z danymi GUS, nominalna dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób wyniosła 9,9 proc. rok do roku w kwietniu wobec 8,0 proc. r/r w marcu, kształtując się poniżej konsensusu rynkowego (10,4 proc.). W ujęciu realnym, po skorygowaniu o zmiany cen, wynagrodzenia w firmach zwiększyły się w kwietniu o 5,3 proc. r/r wobec wzrostu o 4,7 proc. w marcu, co jest ich najsilniejszym wzrostem od lutego 2019 r.
Gdy na Węgrzech inflacja osiągnęła 5,1 proc., wiceprezes banku centralnego Węgier zapowiedział, że do podwyżki podstawowej stopy procentowej może dojść w tym kraju już w czerwcu br. Inne banki centralne też będą przygotowywać się do takiej decyzji?
- Inflacja jest teraz na różnym poziomie w różnych krajach, a jest zależna od wielu czynników, które mają charakter przejściowy, zasłaniając obraz presji inflacyjnej - mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. - Przed rokiem mieliśmy bardzo niskie ceny ropy naftowej i restrykcje związane z pandemią, które na firmach wymuszały obniżanie cen, ponieważ chciały utrzymać się na rynku.
Teraz sytuacja jest inna, a banki powinien interesować proces zmian, a nie jednomiesięczna zmiana inflacji, która może być wywołana jednostkowym zdarzeniem, takim był w Polsce wzrost opłat za wywóz śmieci. Do banków centralnych należy więc ocena, czy wysoka inflacja jest krótkoterminowym zdarzeniem, czy też w kraju powstała już presja inflacyjna, ponieważ konsumenci mają dużo pieniędzy, których nie chcą trzymać w bankach komercyjnych.
- W Polsce widać już presję inflacyjną w różnych kategoriach i to jest ważniejsze niż samo przekroczenie 5 proc. poziomu inflacji - komentuje ekspert XTB. - Istotne jest, że konsumenci aprobują wzrost cen, na które mają wpływ podejmując decyzje o zakupach. I na taką sytuację trzeba reagować. Potrzebny jest sygnał, ze strony RPP, że inflacja nie jest jej obojętna.
Podwyżka stóp procentowych o 15 pkt bazowych byłaby takim sygnałem. Jest nam potrzebna i to jak najszybciej - ocenia P. Kwiecień. Nawet gdyby w poszczególnych miesiącach inflacja spadała, ze względu na efekt bazy. Istotna jest obrona celu inflacyjnego, który został przekroczony.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami








