Z RPP po dobroci

Rząd nie chce zmian w ustawie o NBP - deklaruje premier. Kazimierz Marcinkiewicz zapewnia, że nad rozwiązania "siłowe" przedkłada dialog i perswazję.

Rząd nie chce zmian w ustawie o NBP - deklaruje premier. Kazimierz Marcinkiewicz zapewnia, że nad rozwiązania "siłowe" przedkłada dialog i perswazję.

"My nie chcemy zmieniać ustawy, my chcemy rozmawiać z NBP i RPP. Ja mimo wczorajszej decyzji cały czas mam przekonanie, że jest szansa, aby obniżać stopy tak, by prowadziło to do wyższego wzrostu. Taka jest potrzeba, a nie ma potrzeby zmieniać siłą, czy zmianą ustawową" - powiedział premier.

Samoobrona w czwartek złoży w Sejmie projekt ustawy, w którym chce nałożyć na NBP obowiązek wspierania polityki gospodarczej polskiego rządu w zakresie wzrostu gospodarczego i likwidacji bezrobocia.

Obecnie głównym zadaniem NBP jest utrzymywanie stabilnego poziomu cen. Bank centralny może wpierać politykę gospodarczą rządu, jednak pod warunkiem, że nie wpłynie to na wzrost inflacji.

Reklama

Samoobrona proponuje także ułatwienia w odwoływaniu prezesa NBP. Prezydent mógłby wnioskować o odwołanie prezesa, gdyby Sejm nie przyjął sprawozdania NBP z wykonania założeń polityki pieniężnej.

Samoobrona proponuje także zmniejszenie liczby członków RPP z 9 do 6 osób.

LPR, PSL oraz PiS uważają, że propozycję Samoobrony trzeba rozważyć. PIS chce poczekać także na opinię rządu w tej sprawie.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »