Z tych terenów zniknie Poczta Polska?
W wyniku prowadzonych zmian w Poczcie Polskiej nie zmniejszy się liczba placówek pocztowych, ale będzie mniej urzędów. W miejsce urzędów tworzone będą agencje pocztowe - mówił w Sejmie wiceminister infrastruktury Maciej Jankowski.
Jankowski odpowiadał w czwartek na pytania Krystyny Łybackiej i Wiesława Szczepańskiego (SLD) w sprawie planów zmniejszenia liczby urzędów pocztowych. W ocenie posłów, zapowiadane zwolnienia i ograniczenie liczby urzędów pocztowych doprowadzi do zmniejszenia dostępności do usług oraz zapaści cywilizacyjnej terenów wiejskich, z których zniknie poczta.
Wiceminister zapewniał, że ograniczenie liczby urzędów nie oznacza zmniejszenia sieci pocztowej. "Nie jest tak, że liczba placówek pocztowych będzie zmniejszona. W konsekwencji zmian będzie ich więcej" - powiedział. Podkreślił, że przepisy ustawowe określają normy liczby placówek, które nie mogą być zmniejszone. "Norma ustawowa, to jedna placówka na 7 tys. mieszkańców, a na terenach wiejskich jedna na 85 km kwadratowych. Minimum w skali kraju, to 8240 placówek" - wyliczał.
Obecnie w kraju są 8324 placówki, więc minimum jest spełnione. Jedna placówka przypada na 6100 mieszkańców, a na wsi jedna placówka na 64,6 km kwadratowych - tłumaczył. Zapewnił, że gęstość sieci będzie zwiększana i otwierane będą nowe placówki - głównie w miastach.
Zaznaczył, że zarząd poczty ma świadomość, iż dla pracownika każde wypowiedzenie jest dramatyczne, jednak - jak nawet przyznają związkowcy z poczty - dotychczasowe zwolnienia w sytuacji firmy, były zasadne.
Powiedział, że w latach 2008-10 zatrudnienie zmniejszyło się o 3507 etatów. Zwolnienia objęły 822 etaty w administracji, 3770 etatów pracowników zarządzających i 457 etatów związanych z zarządzaniem. Natomiast wzrosło zatrudnienie w pionie eksploatacji o 1542 etaty - podał.
Poczta Polska rozpoczyna realizację programu rozwoju nowego typu agencji pocztowych - poinformowało we wtorek kierownictwo spółki. W zamierzeniu Poczty, sieć nowych agencji ma pomóc zlikwidować problem długich kolejek do okienek w dużych miastach. Chodzi o zagęszczenie sieci placówek pocztowych w dużych miastach" - mówił na wtorkowej konferencji prasowej o uruchomionym w czterech obszarach pocztowych pilotażowym programie rozwoju nowych agencji członek zarządu Poczty Polskiej Mariusz Popek.
Te obszary to: Warszawa-Południe, Kraków-Miasto, Chorzów i Rzeszów. Trzy z nich mają charakter miejski, jeden - mieszany, miejsko-wiejski - mówił Popek, podkreślając, że właśnie w dużych miastach Poczta ma największe problemy z dostępnością swoich placówek.
Przedstawiciele poczty poinformowali, że na temat otwierania nowych agencji prowadzą rozmowy z ogólnopolskimi sieciami, z jedną z nich - Totalizatorem Sportowym - podpisali już odpowiednią umowę. Zaprezentowali też zdjęcia jednej z nowych agencji, jaka od kilku dni działa w Warszawie, już z nowym logo Poczty - złotą trąbką na czerwonym tle.
Poczta prowadzi też rozmowy z sieciami hipermarketów, choć tu nie ujawnia jeszcze, jaki będzie sposób usytuowania agencji pocztowych. Na pewno te usługi nie będą dostępne w kasach dużych sklepów - zaznaczył Popek.
Podkreślał też, że w nowo otwieranych agencjach dostępne będą usługi, w tym te, które zabierają najwięcej czasu i generują największe kolejki, jak odbiór przesyłek awizowanych. Agencje mają mieć też przedłużone godziny pracy w stosunku do urzędów pocztowych.
Poczta liczy, że w tym roku uda jej się otworzyć 1400-1500 agencji nowego typu. W obszarze Warszawa-Południe ma zniknąć 14 z dotychczasowych placówek, a pojawić się co najmniej 20, a nawet 30 nowych agencji. Według Poczty, cały program rozwoju nowych agencji może przynieść setki milionów złotych oszczędności.