Rekordowa liczba pracowników nie dostała wypłaty. Łącznie to aż 270 mln zł

W 2024 roku ponad 50 tys. pracowników zgłosiło do Państwowej Inspekcji Pracy niewypłacenie wynagrodzeń. Ich łączna wartość przekracza 270 milionów złotych. "Można tę liczbę porównać do miasta wielkości Inowrocławia" – wskazał szef Państwowej Inspekcji Pracy Marcin Stanecki.

Ustawa o ochronie sygnalistów okazała się porażką. "Zgłoszeń praktycznie nie ma"

Ustawa o ochronie sygnalistów chroni osoby, które zgłaszają nieprawidłowości w miejscu pracy, przed działaniami odwetowymi ze strony pracodawcy. Od 25 września 2024 roku firmy zatrudniające co najmniej 50 osób muszą wprowadzić bezpieczne i poufne procedury zgłaszania takich naruszeń. Celem ustawy jest zachęcenie do ujawniania nadużyć i zapewnienie pracownikom realnego wsparcia prawnego. 

Na mocy tych przepisów osoba zatrudniona może zgłosić nadużycie do Rzecznika Praw Obywatelskich lub organu publicznego. Drugie rozwiązanie zakłada, że informacja zostanie ujawniona poprzez media lub serwisy społecznościowe. Szef Państwowej Inspekcji Pracy, cytowany przez "TVN Biznes", przyznał, że po wprowadzeniu przepisów spodziewał się "nawału wniosków" jednak w praktyce okazało się, że ustawa w ogóle nie działa. "Zgłoszeń praktycznie nie ma. Myślałem, że każdy będzie chciał być sygnalistą, by nie zostać zwolnionym z pracy. Bo dokonanie zgłoszenia sygnalnego zapewnia ochronę przed wypowiedzeniem umowy o pracę" - zauważył Marcin Stanecki, Główny Inspektor Pracy. 

Reklama

Od zeszłego roku do Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęło zaledwie kilkaset pism, z czego tylko około 100 zostało uznanych za zgłoszenia sygnalistów. Zdaniem Staneckiego powodem jest "skażenie starszego pokolenia poprzednim systemem", dla którego bycie sygnalistą jest równoznaczne z donoszeniem. 

Firmy zalegają z wypłatami. Pracownicy nie otrzymali aż 270 mln zł

Do Państwowej Inspekcji Pracy trafiają również zgłoszenia wynikające z kodeksu pracy. Zgodnie z informacjami podanymi przez PIP, najwięcej z nich dotyczy niewypłacenia wynagrodzenia.  

W 2024 roku wpłynęło aż 50 tys. takich zgłoszeń na łączną kwotę 270 miliardów zł. "Zeszły rok był w ogóle rekordowy, bo środki prawne w postaci poleceń i decyzji płacowych wyniosły w sumie 270 milionów złotych. Czyli pracownicy nie otrzymali 270 milionów złotych. Dotyczyło to 74 tysięcy osób. Można tę liczbę porównać do miasta wielkości Inowrocławia"  - wskazał szef PIP. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »