Za co jeszcze jesteśmy w stanie zapłacić?
Bankowość, samochody, publikacje, detal, produkcja - recesja dotknęła każdej gałęzi przemysłu. Ale jest jeden sektor, który się rozrasta - to samodoskonalenie.
Amerykanie w 2008 roku wydali 11 miliardów dolarów na udoskonalające książki, płyty CD, seminaria, szkolenia i programy z zakresu zarządzania stresem. Według Marketdata Enterprises, niezależnej firmy śledzącej wszystko, od agencji adopcyjnych po domy pogrzebowe, to o 13,6 proc. więcej niż w 2005 roku. Najnowsze prognozy mówią o corocznym wzroście o 6,2 proc. do 2012 roku.
Galeria: Osiem sposób na zareklamowanie nowoczesnej mamy
Galeria: 12 innowacyjnych strategii marketingowych
Galeria: Siedem sposobów na lokalną reklamę
Własnymi słowami: 14 ekspertów wygłasza swoje opinie
Reklamy informacyjne promowały wszystko - od programów odchudzających po szybkie planowanie nieruchomości, zarabiając 1,4 miliarda dolarów w 2008 roku. Zysk ten był mniejszy o 5 proc. niż w roku poprzednim, ale nadal stanowił jeden z największych komponentów przemysłu udoskonalania siebie. Gorącym obszarem wzrostu, który zyskał 11 proc. w ubiegłym roku osiągając 527 milionów dolarów, są "instytuty holistyczne" (na przykład dwa Chopra Centers, prowadzone przez guru leczenia alternatywnego Deepaka Choprę) oraz firmy "szkoleniowe" (takie jak Dale Carnegie Training, zajmująca się promowaniem zasad zawartych w bestsellerze "Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi").
Kto to w ogóle kupuje? Głównie zamożne kobiety w średnim wieku, zamieszkujące wybrzeża. Co otrzymują w zamian za zainwestowane pieniądze? Jednym słowem: nadzieję.
- "Guru" nie sprzedają cech - sprzedają obraz - mówi Steve Salerno, autor "Sham: How the Self-Help Movement Made America Helpless" ("Oszustwo: jak samodoskonalenie doprowadziło Amerykę do bezradności"). - Sprzedają ci rozwiązanie, na problem, którym wydaje im się, że możesz mieć.
W swojej książce Salerno odnosi się do "reguły 18 miesięcy", wyciągniętej z marketingu przez jego byłego pracodawcę, giganta wśród wydawców, firmę Rodale z Manhattanu. Okazuje się, że najbardziej prawdopodobnymi klientami, nabywającymi tego typu produkty są ci, którzy zakupili je w przeciągu ostatnich 18 miesięcy.
Jak mówi Salerno, jeśli potrzebują oni kolejnej książki lub kasety, to znaczy, że poprzednia musiała się nie sprawdzić. - Ten przemysł wykorzystuje ludzi - twierdzi. - Żeruje na ich słabościach.
Uzdrawiacze nie widzą tego oczywiście w ten sam sposób. - Ludzie kupują kolejne materiały, bo czują, że są lepsi -, mówi Brian Tracy, kierujący wielką firmą oferującą materiały do samodoskonalenia, która według Marketdata zarabia od 25 do 30 milionów dolarów. "Im więcej czytasz, tym bardziej się rozwijasz. "Powracający klienci" są zadowoleni z samodoskonalenia".
A to oznacza przyjmowanie takich idei, jak "słuchaj swojego serca" czy "bierz odpowiedzialność za swoje czyny", które pomogły Choprze wyciągnąć od klientów kupujących książki i słuchających przemówień 1,3 miliona dolarów w 2008 roku. (Teraz zajmuje się on głównie pracą wolontaryjną.)
Jest też supergwiazda samodoskonalenia - "Sekret" Rhondy Byrne. W dużej mierze dzięki Oprah Winfrey, książka i film Byrne zarobiły 300 milionów dolarów. Jaki jest głęboki przekaz Byrne? Pozytywne myślenie pozwoli ci osiągnąć cele.
Niezależnie od tego, co sądzisz o samodoskonaleniu, sprzedaż w tym przemyśle nie pozostaje bez wpływu na inne. Czyżby promyk nadziei dla przedsiębiorców? Spełnianie potrzeb klientów i wyciąganie do nich dłoni zawsze działa, nawet przy kiepskiej sytuacji w gospodarce.
Od redakcji: Poprzednia wersja tej historii podawała, iż osobiste przychody Chopry w 2008 roku wyniosły 22 miliony dolarów.
Melanie Lindner
