Za drogie paliwa? Będzie śledztwo
Amerykańcy kierowcy są oburzeni szybko rosnącymi cenami na stacjach benzynowych. Ich niezadowolenie spowodowało natychmiastową reakcję prezydenta George'a Busha Jr., który zarządził przeprowadzenie dochodzenia w sprawie wzrostu cen detalicznych benzyny w ostatnich miesiącach pod kątem ewentualnych nielegalnych manipulacji rynkowych.
Amerykańskie resorty energii i sprawiedliwości rozpoczęły więć śledztwo w sprawie ewentualnych oszustw na rynku benzyny.
"Usłyszycie z ust prezydenta bardzo jasne deklaracje, że nie będzie on tolerował kantowania na cenach" - podkreślał sekretarz prasowy Białego Domu Scott McClellan.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Bush znajduje się pod presją obywateli. Cena 3 dolarów za galon (3,8 litra) benzyny rozsierdziła Amerykę - najbardziej zmotoryzowany kraj na świecie.
W najnowszym sondażu sieci telewizyjnej CNN, 69 procent respondentów stwierdziło, że wzrost cen benzyny naraża ich osobiście na poważne trudności życiowe. Inne sondaże wykazały, że wysokie ceny paliw są jednym z głównych czynników powodujących silny spadek popularności prezydenta, do poziomu najniższego podczas obu jego kadencji.
Polakom zostaje tylko z politowaniem kiwać głowami - 9 zł za prawie 4 litry benzyny byłoby wszak naszym marzeniem. Na szczęście, w przeciwieństwie do Amerykanów, nie jesteśmy całkowicie uzależnieni od samochodów i potrafimy korzystać ze środków komunikacji miejskiej oraz rowerów...