Za litr będziemy płacić 5 zł

Rekordowo wysokie ceny paliw wzbudziły protesty amerykańskich kierowców, którzy zapowiedzieli ogólnokrajowy bojkot stacji benzynowych. Droga benzyna uderza również w nasze kieszenie.

Jak podaje " Dziennik" analitycy rynku paliw nie pozostawiają złudzeń: benzyna będzie obecnie tylko drożeć. W ubiegłym tygodniu cena detaliczna benzyny wzrosła średnio o 9 groszy. Reflex twierdzi, że w tym tygodniu skoczy o kolejne kilka. Niskie ceny z przełomu roku należą do przeszłości, teraz benzyna bezołowiowa 95 przekracza na stacjach psychologiczną barierę 4,60 złotych i w wakacje może przekroczyć 5 zł. Specjaliści rynku paliw twierdzą, że stacje w popularnych kurortach podbiją ceny jeszcze wyżej. Dobre natomiast są prognozy dla ropniaków której cena wzrośnie dopiero jesienią.

Reklama

Polscy kierowcy płacą więcej niż w Austrii.

PKN Orlen podnosi od dziś, hurtowe ceny benzyny bezołowiowej Eurosuper 95 o 6 zł, benzyny bezołowiowej Super Plus 98 o 7 zł, a oleju napędowego o 1 zł na tysiąc litrów - poinformował płocki koncern. O terminie i wielkości korekty cen detalicznych zdecydują ostatecznie właściciele stacji paliwowych - w przypadku benzyny może to być wzrost o ponad 1 gr na litrze. Od czwartku czeka nas kolejna podwyżka, PKN Orlen podnosi od czwartku, 17 maja, hurtowe ceny benzyny o 19 zł na 1.000 litrów i jednocześnie obniża hurtowe ceny oleju napędowego o 3 zł na 1.000 litrów - poinformował płocki koncern. O terminie i wielkości korekty cen detalicznych zdecydują

ostatecznie właściciele stacji paliwowych - w przypadku benzyny może to być wzrost o 2 gr na litrze.

W USA już protestują

"Nie tankuj " - brzmiał rozsyłany za pośrednictwem poczty elektronicznej komunikat. Chęć uczestnictwa w proteście zapowiedziało wielu Amerykanów. Galon zwykłej benzyny bezołowiowej kosztował średnio w USA 3,10 dolara, o centa więcej niż w niedzielę. W Seattle, na zachodnim wybrzeżu, ceny osiągały nawet 3,47 USD. To - według American Automobile Association (AAA) - o około 1/3 dolara więcej niż rok temu. Tymczasem jeszcze w 2004 roku benzyna w Stanach Zjednoczonych kosztowała mniej niż dwa dolary za galon.

Cytowana przez dziennik "Seattle Post-Intelligencer" Cecily Spann, nabierająca na stacji paliwo do swego wielkiego terenowego Forda powiedziała, że raz na dwa dni wydaje na benzynę około 60 dolarów. "To mnie pożera żywcem" - podkreśla i nie wyklucza zmiany auta na bardziej ekonomiczne. Według niej, bojkot to dobry pomysł.

Organizatorzy bojkotu twierdzą bowiem, że ich protest może znacząco uderzyć w zyski kompanii paliwowych, co zmusi ich do obniżki cen. Natomiast wysokie ceny benzyny natychmiast odbijają się na domowych budżetach Amerykanów, gdyż samochód jest dla nich podstawowym środkiem transportu. Tymczasem eksperci oceniają, że gwałtownie rośnie popyt w Stanach Zjednoczonych,a niestabilna sytuacja w Nigerii i stosunkach amerykańsko-irańskich podbijają ceny na giełdach.

INTERIA.PL/Dziennik
Dowiedz się więcej na temat: benzyna | dziennik | bojkot
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »