Żabka: 1,5 mld zł na rozwój do 2018 r. W tym roku otwarcie 3-tysięcznego sklepu

Mimo spowolnienia w segmencie handlu detalicznego, Żabka chce przyspieszyć rozwój. W 2013 roku sieć powiększy się o 400 nowych sklepów i będzie ich w całej Polsce ponad 3 tysiące. W ciągu najbliższych pięciu lat właściciel Żabki wyda na ten cel 1,5 mld zł.

- Spodziewamy się, że rynek w najbliższym półroczu będzie dosyć trudny dla całego segmentu retail. Sądzimy jednak, że nadal to będzie rok sieci typu Żabka i sieci dyskontowych - prognozuje Jacek Roszyk, prezes sieci Żabka.

W ubiegłym roku sieć otworzyła 366 nowych sklepów. W tym roku w całej Polsce powstanie ich ponad 400, zarówno pod szyldem Żabka, jak i Freshmarket.

- Chcielibyśmy podwoić liczę sklepów w naszym nowym, bardzo perspektywicznym formacie, mianowicie Freshmarket [dziś jest ich ok. 200 - red.]. Chcielibyśmy rozszerzyć także ofertę sklepów Żabka, nie tylko poprzez profesjonalne podejście do kategorii wino, ale także do innych kategorii, które dotychczas nie były obecne w naszych sklepach - zapowiada Jacek Roszyk w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria.

Reklama

Do końca 2017 roku sklepów ma być ponad 5 tysięcy.

- W tym roku czeka nas otwarcie trzytysięcznego sklepu, a także 15-lecie naszej sieci. Chcielibyśmy te dwie rzeczy połączyć,. Myślę, że powinniśmy na ten czas skonstruować dobrą ofertę dla naszych klientów, na pewno atrakcyjną, zauważalną - deklaruje prezes sieci Żabka.

Niedawno w placówkach sieci wdrożony został tzw. projekt pieczywo. Od połowy ub. r. sklepy oferują pieczywo wysokiej jakości i świeże, bo dostawy są trzy razy dziennie. Jak podkreśla prezes Żabki, projekt szybko znalazł uznanie wśród klientów.

- Uzyskaliśmy przede wszystkim bardzo dobre wyniki, jeżeli chodzi o dostępność pieczywa w sklepach, co jest kluczem do sukcesu w sprzedaży. Odnotowaliśmy prawie 100-procentowy wzrost sprzedaży pieczywa, poszerzyliśmy asortyment. Cały ten projekt spotkał się z bardzo dobrym odbiorem klientów - podkreśla Jacek Roszyk.

Efekt? Wzrost globalnej liczby klientów. Dziennie zakupy w Żabce robi około 200 tysięcy osób. Dla nich władze firmy zapowiadają kolejne udogodnienia.

- Myślimy o rozszerzeniu kategorii owoców i warzyw, czyli produktów świeżych. Myślimy o wprowadzeniu produktów wędliniarskich i rozszerzeniu kategorii nabiału, ale także o kosmetykach i chemii gospodarczej, które dotąd tylko śladowo były obecne w naszych sklepach - mówi prezes Żabki.

Na tzw. remodeling sklepów pójdzie część z 1,5 mld zł, które Żabka chce przeznaczyć na rozwój sieci do 2018 roku. Prezes firmy wyjaśnia, że to nie tylko remont i wymiana wyposażenia, ale również zmiana rozmieszczenia różnych produktów.

- W pierwszej kolejności chcielibyśmy zremodelować tysiąc sklepów Żabka. Będą to sklepy zupełnie inne niż otwierane parę lat temu. Najnowsze sklepy możemy zobaczyć już w Warszawie czy w dużych miastach, gdzie eksponujemy chociażby Fresh Cafe czy cały Fresh Corner. Ten sklep jest naprawdę dobrym wydaniem sklepu convenience na światowym poziomie - przekonuje Jacek Roszyk.

Strategia sieci nie zakłada na razie rozwoju sprzedaży przez internet. Tym bardziej, że z założenia sklepy mają być blisko klientów, ich miejsca pracy lub zamieszkania. Jak zapewniają przedstawiciele sieci - promień oddziaływania sklepu Żabka to jest ok. 100 metrów, w specyficznych przypadkach - ok. 200 metrów.

Jacek Roszyk nie wyklucza jednak, że online będzie można kupić wino.

- Zastanawiamy się nad tym. Mógłby to być pierwszy produkt, natomiast to jest jeszcze w sferze koncepcyjnej, w sferze analiz, na ile klient byłby tym zainteresowany. Sklep Żabka jest bardzo blisko, nie ma żadnych przeszkód, żeby go odwiedzić, nawet parę razy dziennie - mówi prezes firmy.

To właśnie na sprzedaż wina stawia teraz sieć. W jej ofercie mają pojawić się wyselekcjonowane gatunki z Włoch, a następnie z różnych winiarskich regionów świata, m.in. z Chile czy RPA.

W tym segmencie sieć widzi dla siebie szansę, ponieważ do tej pory na tym perspektywicznym rynku (rosnącym w tempie ok. 7-8 proc. rocznie) nie ma zdecydowanego lidera sprzedaży. Zarówno w sklepach specjalistycznych, dyskontach, jak i w super- i hipermarketach udział wina w ogólnej sprzedaży jest minimalny.

- W ogóle udział wina w całym rynku sprzedaży produktów spożywczych jest minimalny. Ten rynek jest wart zaledwie ok. 2 mld zł, ale będzie rósł - naszym zdaniem - bardzo szybko i w zależności od tego, kto jaki położy nacisk na rozwój, ekspozycje, na jakość i cenę tego wina, może rosnąć o wiele szybciej niż te 8 proc. rocznie - wyjaśnia Jacek Roszyk.

Źródło informacji

Newseria Biznes
Dowiedz się więcej na temat: rozwój | Żabka | sklepy | 2018
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »