Zakaz nie załamał rynku

Wprowadzony przed rokiem w Hongkongu zakaz palenia tytoniu w miejscach publicznych nie zaowocował spadkiem liczby palaczy - wynika z środowych doniesień prasowych.

Wprowadzony przed rokiem w Hongkongu zakaz palenia tytoniu w miejscach publicznych nie zaowocował spadkiem liczby palaczy - wynika z środowych doniesień prasowych.

Przeciwnie - w Hongkongu w ub. roku palono miesięcznie o 12 milionów papierosów więcej niż przed wprowadzeniem zakazu. Według hongkońskich władz celnych, w 2007 r. przez komorę celną przechodziło co miesiąc średnio 289,6 milionów sztuk papierosów, podczas gdy rok wcześniej - 278 mln. Dziennik "South China Morning Post" cytuje wypowiedź hongkońskiego deputowanego Kwoka Ka-ki, który ocenił, że jakkolwiek zakaz z pewnością odegrał rolę w ochronie biernych palaczy, jednakże dla samych palaczy nie stał się motywacją do rzucenia nałogu.

Reklama

Właściciel barku z artykułami tytoniowymi w zachodniej Francji, który odmówił zastosowania się do obowiązującego zakazu palenia w barach i restauracjach i został spisany przez policję, ogłosił w poniedziałek, że zamyka swój lokal i rozpoczyna protest głodowy.

50-letni Joel Lailler - właściciel baru "L`Escale" w Dresny, wiosce z 800 mieszkańcami - zaprotestował przeciwko przyjęciu nowych przepisów przez obiekty handlowe w niewielkich miejscowościach.

Joela Laillera, byłego palacza, spisanie go za niepodporządkowanie się nowym przepisom skłoniło do rozpoczęcia głodówki. Prowadzi ją w starym citroenie 2 CV.

"To nie samochód, to sposób życia, który chcemy zachować w naszej miejscowości" - podkreśla. Nie jest w tym osamotniony. Popierają go liczni mieszkańcy.

Wprowadzony od 1 stycznia tego roku zakaz palenia w we wszystkich miejscach publicznych we Francji generalnie jest przestrzegany, liczni właściciele sklepów i barków tytoniowych sprzeciwiają się jednak zakazowi i ślą do władz petycje.

Imają się też innych sposobów. Pewien właściciel baru w zachodniej Francji zdecydował się na wystawienie czujek na rogu ulicy, by ostrzegać klientów przed przybywającą na kontrolę policją.

Zakazując palenia w miejscach publicznych, Francja dołączyła do innych państw europejskich, które zrobiły to wcześniej: Irlandii, Włoch, Wielkiej Brytanii, Szwecji i Finlandii.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: zakażanie | zakazy | zakazane | właściciel | zakaz palenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »