Załoga Huty Pokój drży o pracę. Resort nie odpowiada, związkowcy grożą strajkiem
W Hucie Pokój w Rudzie Śląskiej rośnie niepokój załogi obawiającej się zwolnień. Związkowcy narzekają na niejasny plan ewentualnej restrukturyzacji zakładu, będącego obecnie w grupie kapitałowej Węglokoksu. Zarząd zapewnia, że nigdy nie było planów likwidacji zakładu i towarzyszących jej zwolnień grupowych.
- My jako zarząd Węglokoksu wielokrotnie deklarowaliśmy, że nie mamy w planach likwidacji tych zakładów ani zwolnień grupowych załogi - tak o sytuacji w spółkach hutniczych wypowiedział się w rozmowie z WNP.pl Tomasz Ślęzak, prezes Węglokoksu. Dodaje jednak, że rozumie obawy ludzi, którzy są mocno zaniepokojeni o przyszłość zakładów i o miejsca pracy, ponieważ sytuacja tej grupy spółek jest bardzo zła.
Związkowcy z Huty Pokój w połowie czerwca napisali list do minister przemysłu Marzeny Czarneckiej, w którym "zwrócili się z prośbą o pomoc i natychmiastową interwencję". Choć bezpośrednią przyczyną były krytykowane przez związkowców zmiany kadrowe w zarządzie jednej z hutniczych spółek, przedstawiciele załogi zażądali też przedstawienia dla hutniczych podmiotów "planu naprawczego i planu rozwoju" zamiast "planu likwidacji i zwolnień".
Związkowcy postraszyli też strajkiem. "Jeśli do 10 lipca nie otrzymamy konkretnych propozycji rozwiązań (...) będziemy zmuszeni wejść w spór zbiorowy i rozpocząć akcję protestacyjną do strajku włącznie" - napisali w liście do minister Czarneckiej.
Tomasz Ślęzak, cytowany wcześniej prezes Węglokoksu zapewnia, że zarząd spółki pracuje nad planem uzdrowienia hutniczych spółek i "chciałby do tego doprowadzić do końca roku". Warto przypomnieć, że poza spółka Huta Pokój SA działają jeszcze powiązane podmioty: Huta Pokój Profile i Huta Pokój Konstrukcje.
- Utrzymanie działalności spółek to plan strategiczny, a w krótkim terminie trzeba będzie czasem dostosowywać produkcję do sytuacji rynkowej. Jeżeli nie ma sprzedaży albo rentowność sprzedaży jest ujemna, nie ma po co produkować, bo to generuje straty, których nie da się odzyskać - powiedział w rozmowie z WNP.PL Tomasz Ślęzak.
Jednocześnie Tomasz Ślęzak odniósł się krytycznie do wcześniejszych posunięć związanych ze zmianami w Hucie Pokój.
- Samo wydzielenie spółek bez wdrożenia prawdziwego programu restrukturyzacji nie mogło przynieść żadnych pozytywnych rezultatów. Zamiast pozbyć się niepotrzebnego majątku i zoptymalizować zasoby w celu ograniczenia kosztów funkcjonowania, wykonano manewr wręcz odwrotny - zwiększono koszty funkcjonowania, choćby przez powołanie nowych zarządów i rad nadzorczych, powielenie służb administracyjno-finansowych czy rozczłonkowanie służb technicznych i sprzedażowych - stwierdził szef Węglokoksu.
Tomasz Ślęzak odniósł się także do planów powstania nowej stalowni w Rudzie Śląskiej.
- Brzmi ładnie, tylko jak w każdym projekcie jest pytanie, czy produkcja ta będzie sprzedawalna w rentowny sposób. Z modeli przygotowanych przez ekspertów wynika, że jest to mocno wątpliwe - zaznaczył prezes w rozmowie z WNP.PL. Zwrócił też uwagę, że realizacja budowy nowej stalowni kosztowałaby nawet kilkanaście mld zł, a nikt nie jest w stanie przewidzieć, jaka będzie sytuacja na polskim i unijnym rynku hutniczym w przyszłości.
***