Zamieniamy się w słuch

Już w komentarzu poniedziałkowym podkreślaliśmy tempo przemian na szczytach władzy. W następnych dniach było ono utrzymywane. Oprócz Rady Ministrów w składzie konstytucyjnym, sformowany został także - przyjmując terminologię morską - awanrząd.

Już w komentarzu poniedziałkowym podkreślaliśmy tempo przemian na szczytach władzy. W następnych dniach było ono utrzymywane. Oprócz Rady Ministrów w składzie konstytucyjnym, sformowany został także - przyjmując terminologię morską - awanrząd.

Kierowany przez wicepremiera Belkę, a składający się z sekretarzy stanu (czyli pierwszych wiceministrów), zastąpi on KERM i KSRM. Jego zadaniem będzie pierwsze czytanie dokumentów przyjmowanych przez RM, zwłaszcza pod kątem ich skutków finansowych.

Zastępy sekretarzy stanu powoływane są z grona posłów (którzy nie mogą być podsekretarzami). Ma to pewien aspekt finansowy - dodatkowo obciąża budżet miesięczną kwotą tylko 801,78 zł na osobę. Tyle dzieli sekretarza od podsekretarza stanu - a przypomnijmy, iż właśnie uposażenie podsekretarskie (plus solidną dietę!) pobiera poseł lub senator. Natomiast "goły" sekretarz stanu wymaga odrębnej pensji, czyli 9781,72 zł miesięcznie (bez wysługi lat, etc.)

Reklama

Dzisiaj, krótko po godzinie 10, premier Leszek Miller zmierzy się z twardą rzeczywistością. Jeszcze po powrocie z Berlina, do późnych godzin nocnych, szlifował programowe expose, które będzie podstawą do udzielenia rządowi wotum zaufania - co ostatecznie zakończy tryb jego formowania. Wynik głosowania jest dawno przesądzony, ale wartość merytoryczna programu - wcale nie. Zwłaszcza środowiska biznesowe oczekują wreszcie KONKRETÓW! Ogólniki były dobre na ciułanie głosów w kampanii wyborczej.

Cztery lata temu właśnie Leszek Miller był krytycznym recenzentem expose Jerzego Buzka i ocenił je słynnym "trzy razy B - banalne, bezbarwne i bezradne". Jednak całe akapity tamtego tekstu nadają się do wygłoszenia i dzisiaj. Ot, takie zdanie: "Celem rządu jest szybka poprawa warunków życia polskich rodzin i uniknięcie grożącego nam kryzysu finansów publicznych państwa poprzez szybki wzrost gospodarczy, spadek inflacji oraz przyspieszenie powstawania nowych miejsc pracy".

W żywotnym interesie RP leży, aby dzisiejsze expose nie zasłużyło na ocenę "trzy razy M - małostkowe, miałkie i mizerne".

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: expose
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »