Zamieszanie z logo Horteksu

Czy logo Hortex zostanie przy produkowanych przez firmę mrożonkach? Raczej nie.

Czy logo Hortex zostanie przy produkowanych przez firmę mrożonkach? Raczej nie.

Pod koniec marca Hortex Holding, kontrolowany przez fundusze Bank of America, zawiesił rozmowy z potencjalnymi inwestorami dotyczące sprzedaży działu mrożonkowego. Trwały one przez prawie pół roku. Bez efektu, choć chętnych nie brakowało. Powodem nie była tylko zbyt niska cena oferowana przez potencjalnych inwestorów.

Rozdwojenie marki

Oferta Hortexu obejmowała dwa zakłady produkcyjne, zapasy oraz system dystrybucji. Nabywca tych aktywów miał jednak produkować mrożonki pod logo Hortex na podstawie licencji.

- Problem w tym, że licencja miała być przyznana na bardzo krótki okres, bez gwarancji na jej przedłużenie - mówi osoba związana z firmą, która starała się o Hortex.

Reklama

Jej zdaniem, oznacza to, że Hortex zamierzał wycofać logo z mrożonek po upływie okresu obowiązywania licencji i pozostawić je przy strategicznej dla firmy części biznesu - sokach i napojach, która także ma być wystawiona na sprzedaż.

Zdaniem przedstawicieli branży, sprzedaż obu części holdingu połączonych wspólną marką byłaby bardzo trudna. Stąd konieczność ich rozdzielenia. Problem jednak w tym, że bez logo Hortexu trudno znaleźć nabywcę na część mrożonkową. Towarzyszące od niedawna znakowi Hortexu na opakowaniach mrożonek nowe brandy (m.in. Ortika, Dania Świata), które po całej operacji z pewnością pozostałyby na wyrobach, mogą nie wystarczyć nowemu właścicielowi do utrzymania pozycji rynkowej, którą mają obecnie mrożonki z logo Hortexu (około 40-proc. udział w rynku).

Cierpliwość funduszy

Zarząd Hortexu nie przyznaje się do planowanych zmian, ale też nie im zaprzecza.

- Tak długo, jak Hortex jest właścicielem biznesu mrożonkowego, nie widzi powodów, by zmieniać istniejący, silny i czytelny układ marki głównej i subbrandów dla poszczególnych grup produktowych - mówi Tomasz Kurpisz, prezes Hortex Holding.

Do czasu znalezienia kupca firma zamierza nadal inwestować w biznes mrożonkowy powiększając jego wartość i wspierać zarówno markę Hortex jak i jej nowe submarki. Zarząd firmy spokojnie podchodzi do sprawy. Podkreśla, że dział mrożonek przynosi zyski, a jego sprzedaż szybko rośnie (w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy wolumen sprzedaży zwiększył się o 40 proc.).

Wariant rosyjski

Choć zarząd spółki zachowuje spokój, sytuacja wygląda na patową. Przedstawiciele branży sugerują, że wyjściem może być sprzedaż działu mrożonkowego firmie rosyjskiej. Hortex ma bowiem bardzo silną pozycję na tamtejszym rynku oraz w innych krajach byłego bloku wschodniego (trafia tam ponad 50 proc. produkcji). Ich zdaniem, sensowna byłaby sprzedaż firmy z prawem do używania marki Hortex tylko na tamtejszych rynkach.

Niedawno prasa rosyjska pisała, że nad zakupem mrożonkowej części Hortexu zastanawia się rosyjska firma ZAO APK Agros. Wartość transakcji wyceniła na 60 mln USD.

Wiktor Szczepaniak

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: logo | zamieszanie | firmy | Holding
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »