Zaostrza się sytuacja polityczno-gospodarcza kraju

Stało się to, co przewidywali wszyscy analitycy, a czemu rząd był przeciwny. Na comiesięcznym posiedzeniu, Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zdecydowała, że nie obniży stóp procentowych.

Stało się to, co przewidywali wszyscy analitycy, a czemu rząd był przeciwny. Na comiesięcznym posiedzeniu, Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zdecydowała, że nie obniży stóp procentowych.

Stało się to, co przewidywali wszyscy analitycy, a czemu rząd był przeciwny. Na comiesięcznym posiedzeniu, Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zdecydowała, że nie obniży stóp procentowych. Powodem takiej decyzji była między innymi groźba ponownego wzrostu inflacji oraz zły stan finansów państwa. Uważamy, że decyzja Rady jest jak najbardziej słuszna. RPP zrobiła wiele dla poprawienia sytuacji gospodarczej kraju poprzez obniżenie stóp procentowych o około 9,5 pkt proc. na przestrzeni roku. Skutek tych obniżek nie jest jeszcze odczuwalny w gospodarce, w związku z tym sądzimy, że lepiej poczekać z kolejnymi obniżkami, tak aby później nie okazały się przesadzone.

Reklama

Sejm przyjął bardzo negatywnie decyzję RPP. Klub parlamentarny PSL wrócił do swojej propozycji o ograniczeniu niezależności Rady poprzez dokonanie odpowiednich zmian w Ustawie o NBP. Natomiast, największy klub parlamentarny SLD nie jest zdecydowany, ale popiera projekt uchwały autorstwa posłów SLD, UP i PSL, w którym sejm wyraża oburzenie związane z brakiem kolejnej obniżki stóp procentowych przez RPP. "Ten projekt uchwały - a nie żadna propozycja zmian w ustawie - jest kolejnym krokiem w kierunku umożliwienia dialogu miedzy parlamentem, rządem i Radą Polityki Pieniężnej" - mówił Kazimierz Czerniawski z SLD. Natomiast, opozycyjny parlamentarzysta z PO, Rafał Zagórny powiedział, że projekt uchwały SLD-PSL-UP dotyczący RPP "jest zły ze względów formalnych i merytorycznych". Jego zdaniem, projekt będzie odebrany jako nacisk na Radę, która jest niezależna.

Uważamy, że sytuacja gospodarcza w kraju pogarsza się z prostej przyczyny. Politycy z obozu rządzącego nie rozumieją podstawowych praw ekonomii. Ich zdaniem, aby nastąpiło ożywienie gospodarcze, wystarczy tylko obniżyć stopy procentowe. Nic bardziej mylnego. Sytuacja w USA pokazuje, że nie można pobudzić gospodarki tylko przez obniżanie stóp procentowych. Do tego potrzebna jest odpowiednia polityka fiskalna, która, w przypadku USA, przejawia się w polityce prezydenta Busha, polegającej na radykalnym obniżeniu stóp podatkowych oraz zwiększeniu inwestycji państwowych, a w tym szczególne w uzbrojenie. Polski rząd robi wręcz odwrotnie - zwiększa stopień opodatkowania społeczeństwa. W ten sposób powoduje upadek małych i średnich przedsiębiorstw oraz zmniejszenie aktywności gospodarczej klasy średniej.

Naszym zdaniem, era sterowania gospodarką za pomocą stóp procentowych zbliża się ku końcowi. Najwyższy czas aby zacząć sterować gospodarką za pomocą narzędzi fiskalnych, czyli przez obniżenie stawek podatkowych, restrukturyzację finansów państwa, uaktywnienie kapitału zamrożonego w funduszach emerytalnych oraz w ZUS-ie. W związku z obecną postawą parlamentu, rządu i RPP, uważamy, że sytuacja będzie się pogarszała, co wpłynie na sytuację na rynkach finansowych w najbliższym czasie.

WGI Dom Maklerski SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »