Zapaść na rynku drobiu faktem

Drób kupowany z legalnie działających sklepów jest bezpieczny, a obróbka termiczna pozwala na bezpieczne spożywanie takiego mięsa - poinformował na konferencji prasowej zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Cezary Bogusz.

Głównego Lekarza Weterynarii zaapelował do konsumentów o kupowanie drobiu o którym wiemy, że pochodzi z legalnie działających zakładów, będących pod nadzorem weterynaryjnym. Jego zdaniem, polscy konsumenci nie muszą obawiać się zagrożeń związanych z ptasią grypą. W związku ze stwierdzeniem wirusa ptasiej grypy, groźnej dla ludzi odmiany H5N1, u martwych łabędzi w Niemczech, w Lubuskiem najwięcej obaw budzi możliwość pojawienia się zarażonych ptaków na terenie Parku Narodowego Ujście Warty - uważa Lubuski Lekarz Weterynarii Tadeusz Woźniak. Woźniak powiedział w środę , dotychczasowe badania nie wykazały obecności wirusa ptasiej grypy typu H5N1, ani innej jego odmiany w woj. lubuskim. Przyznał jednak, że najbardziej obawia się wiosny, kiedy rozpocznie się migracja ptactwa. W tej sytuacji możliwe jest zaostrzenie profilaktycznego działania w zwalczaniu ptasiej grypy" powiedział Woźniak. Park Narodowy Ujście Warty to jedno z największych w Europie miejsc jesiennej i wiosennej koncentracji migrującego ptactwa.

Reklama

Obawy przed ptasią grypą spadła sprzedaż i spożycie drobiu w wielu krajach europejskich, zwłaszcza we Włoszech, Bułgarii i Austrii, gdzie potwierdzono przypadki zarażenia ptactwa niebezpiecznym dla człowieka wirusem H5N1 - podaje AFP.

Według włoskiego związku hodowców Fedagri informacja o tym, że w miniony weekend wykryto wirusa H5N1 u dzikich łabędzi, spowodowała nieuzasadnioną panikę. Tylko we wtorek i środę sprzedaż drobiu spadła do 70 procent. Z powodu kryzysu pracę straciło 30 tysięcy osób w całym kraju. Włoska Konfederacja Rolników (CIA) szacuje, że producenci z sektora drobiarskiego każdego dnia tracą średnio 6 mln euro, a w sumie straty mogą wynieść około 650 mln euro.

Zdaniem szefa federacji producentów drobiu Borisa Stojmenowa, w Bułgarii odnotowano "katastrofalny", bo 50-procentowy spadek sprzedaży drobiu i jaj, od kiedy wirus ptasiej grypy pojawił się w sąsiedniej Rumunii i Turcji.

Na znanym wiedeńskim targu ludzie przestali kupować drób, od kiedy stwierdzono ptasią grypę u martwych łabędzi na południu kraju - podaje AFP.

Według ocen wychodzącej dwa razy w tygodniu słoweńskiej gazety gospodarczej "Finance", po wykryciu wirusa u łabędzia w Mariborze, niedaleko granicy z Austrią, producenci drobiu mogą stracić około 74 milionów euro.

Mniejsze spadki sprzedaży drobiu odnotowano w Belgii i we Francji. Według belgijskiej federacji sprzedawców detalicznych spadek sprzedaży od początku 2006 roku wyniósł około 20 procent. We Francji sprzedaż drobiu spadła o 15 procent.

Panice do tej pory nie uległa Wielka Brytania, Holandia i Niemcy - pisze AFP. W tym ostatnim kraju sytuacja może się jednak zmienić po stwierdzeniu wirusa H5N1 u łabędzi na północy Niemiec. Około 10 procent (11,16 mln ton) całej produkcji europejskiej w sektorze drobiarskim przypada na Niemcy

Pomoc UE Polska otrzyma 94,5 tys. euro na realizację narodowego programu walki z ptasią grypą. Komisja Europejska zdecydowała w środę, że w połowie sfinansuje programy przeznaczone na walkę z tą chorobą we wszystkich krajach członkowskich. Od początku lutego do końca roku na programy związane z walką z ptasią grypą UE wyda w krajach członkowskich prawie 2 mln euro.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: AFP | H5N1 | lekarz weterynarii | procent | lekarza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »