Zarząd Ciechu broni się przed MSP

Zarząd Ciechu przyspieszył termin NWZA spółki, zwołując je na 14 lutego. Wiele wskazuje na to, że dojdzie na nim do starcia między SP a obecnym zarządem spółki. Być może resortowi może zabraknąć głosów do przeforsowania zmian personalnych w spółce.

Zarząd Ciechu przyspieszył termin NWZA spółki, zwołując je na 14 lutego. Wiele wskazuje na to, że dojdzie na nim do starcia między SP a obecnym zarządem spółki. Być może resortowi może zabraknąć głosów do przeforsowania zmian personalnych w spółce.

Rozpoczyna się kolejna batalia o Ciech, największy holding chemiczny w Polsce. Na 14 lutego - na wniosek zarządu Ciechu - przyspieszono termin NWZA spółki. To podobno efekt kompromisu między resortem skarbu a władzami spółki, namaszczonymi jeszcze przez poprzedni układ polityczny. Jednak ustalenia, jakie na nim zapadną, będą mieć kluczowe znaczenie dla spółki i jej obecnego zarządu. Na porządku obrad znajdą się kwestie, dotyczące odwołania zarządu spółki, zmiany w radzie nadzorczej i modyfikacji sposobu głosowania na walnym. Propozycje zmierzają m.in. do tego, by uchwały były podejmowane większością głosów (50 proc. plus jedna akcja), a nie - jak dotychczas - 75 proc.

Reklama

Wzmacnianie sił

Wygląda na to, że resort skarbu chce zabezpieczyć swoje interesy. Powód? W ubiegłym roku Ciech próbował przeforsować emisję akcji, która docelowo miała trafić do jego spółki zależnej, co w efekcie ograniczyłoby udział Skarbu Państwa w kapitale do 28 proc. Sprawa nie jest jednak taka prosta. W branży chemicznej aż huczy od informacji, że akcje Ciechu, które znajdują się w posiadaniu drobnych akcjonariuszy (około 50 podmiotów), są skupowane. Tymczasem przypomnijmy, że decyzje na walnym zapadają większością 3/4 głosów. Stąd wniosek, że MSP do przeforsowania swoich propozycji nie wystarczy większościowy pakiet 51,88 proc. akcji - musi jeszcze zgromadzić 23,12 proc. głosów. A to może okazać się już trudne. Na pewno zgodnie z wolą zarządu Ciechu na NWZA będą głosować spółki zależne. Przykładem są Janikowskie Zakłady Sodowe Janikosoda, które zwiększyły liczbę akcji w Ciechu z 0,48 proc. do 6,28 proc.

Roszady w akcjonariacie

Na uwagę zasługuje fakt, że w akcjonariacie Ciechu znalazła się jego spółka zależna Ciech Inwestycje z ponad 3,79-proc. pakietem akcji. Zasiadają w niej obecni członkowie zarządu Ciechu.

- Zarządowi Ciechu udało się już doprowadzić do odebrania MSP dodatkowych 16 proc. głosów poparcia na WZA. Aby zablokować decyzję właściciela, kierownictwo firmy musi zyskać co najmniej 26 proc. - mówi anonimowy informator z branży chemicznej.

Jedno jest pewne: część akcjonariuszy Ciechu pozbyła się akcji holdingu. Walory warszawskiej spółki sprzedały np. Zakłady Azotowe Kędzierzyn jeszcze w kwietniu 2000 r., korzystając z pośrednictwa jednego z biur maklerskich. Ich przedstawiciele twierdzą, że trudno obecnie ustalić, do kogo one trafiły. Akcjonariuszem Ciechu nie są już także inne duże zakłady z branży - ZCh Police. To jednak nie wszystko. Walorów Ciechu zamierza pozbyć się także PKN Orlen.

- W ramach restrukturyzacji portfela finansowego spółki chcemy zbyć akcje firm, znajdujących się w naszym posiadaniu, a nie związanych z naszym profilem działalności, bądź takich, na które nie mamy wpływu. Nie mogę jednak powiedzieć, czy złożono nam ofertę zakupu akcji Ciechu. Dopóki taka transakcja nie zostanie sfinalizowana, obejmuje ją tajemnica handlowa - mówi Ireneusz Wypych, rzecznik prasowy PKN Orlen.

Gotowość odsprzedaży akcji Ciechu wyraził także Anwil, należący do Orlenu. Zakłady Chemiczne Rokita, które w raporcie rocznym centrali za 2000 r. funkcjonują jeszcze jako akcjonariusz holdingu, również dopuszczają możliwość odsprzedaży swojego pakietu akcji. Ciech nie ujawnił nam obecnego składu akcjonariatu.

- Nie dotarły do nas żadne informacje, mówiące o zmianie akcjonariatu od końca 2000 do końca 2001 r. - zapewnia Paweł Miłobędzki, dyrektor biura nadzoru właścicielskiego, odpowiedzialny za politykę informacyjną firmy.

Możliwa wymiana

Tymczasem 17 stycznia ma zebrać się rada nadzorcza spółki, która ma m.in. podjąć decyzję o zawieszeniu części członków zarządu. Warto podkreślić, że w dziewięcioosobowej radze nadzorczej pięć osób to reprezentanci interesów Skarbu Państwa. Nieoficjalnie wiadomo, że zawieszeni mieliby zostać wiceprezesi Robert Bałabanow i Zbigniew Augustyn. Nie dotknęłoby to Wiesława Kiepiela, prezesa firmy. Te decyzje miała podjąć rada nadzorcza już 3 stycznia, ale z powodu choroby członków zarządu nie doszło do jej posiedzenia.

Przedstawiciele Ciechu nie zgodzili się na komentarz.

- Są to wewnętrzne sprawy spółki, które są objęte tajemnicą. Nie mogę więc ich komentować. Mogę jedynie stwierdzić, że w porządku obrad najbliższej rady nadzorczej nie ma punktu, którego formuła mówiłaby o zawieszeniu części członków zarządu. Zgodnie z naszym statutem, rada nadzorcza ma uprawnienia, żeby tak postąpić. Nie istnieją jednak przesłanki do tego, aby miała ona podjąć taką decyzję - podkreśla Paweł Miłobędzki.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: zarządy | rada nadzorcza | MSP | skarbu | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »