Zbiedniali bankowcy zarobili średnio 1,23 mln złotych
Bank inwestycyjny z USA - Goldman Sachs - w 2011 r. obniżył w 2011 r. rok do roku wypłaty ogółem (z premiami) dla swoich pracowników o 21 proc. do... 12,2 mld dolarów (z 15,4 mld dol.). Zaoszczędzono 1,4 mld dol., choć planowano tylko 1,2 mld dol.
W ostatnim kwartale zarobek banku zmniejszył się rok do roku o ponad połowę, lecz i tak był wyższy, niż oczekiwania rynku - wyniósł 978 mln dol. (rok temu 2,2 mld dol.).
W całym 2011 r. - najsłabszym od kryzysu 2008 r. - zysk banku wyniósł 2,5 mld dol. i był o 47 proc. mniejszy, niż w 2010 r. To efekt problemów gospodarczych USA i eurostrefy.
Obniżyła go też znacznie wypłata 1,8 mld dol. odszkodowania firmie MBIA Inc. W GS w 2011 r. zredukowano 7 proc. personelu (do 33 300 osób).
Średnie uposażenie na pracownika wyniosło w poprzednim roku 366 360 dolarów (1 234 633,20 zł). Dalszego cięcia zarobków już się nie planuje. W sektorze bankowym w całym świecie w ubiegłym roku zwolniono ponad 100 tys. ludzi.
Oddział Goldman Sachsa w Wielkiej Brytanii zapłacił w 2011 r. 465 mln funtów specjalnego podatku w wysokości 50 proc. nakładanego na premie bankowców.
We wtorek rywal GS - Citigroup - poinfomował, iż zarobek za 2011 r. wyniósł 11,3 mld dol. i był o 6 proc. wyższy rok do roku. Morgan Stanley wyniki poda dzisiaj.
Na NYSE walory Goldman Sachs kosztowały wczoraj na zamknięciu 104,31 dol. po zwyżce o 6,79 proc. Do rekordu z 52 tygodni jeszcze daleka droga - poziomu 175,34 dol. cena sięgnęła 18 stycznia 2011 r.
Krzysztof Mrówka