Paragony zabierał klientom po zakupach. W 2 tygodnie ukradł 7,6 tys. zł
Paragony porzucone przez klientów sam zabierał, by potem po kryjomu zwracać pieniądze za zakupy. 18-letni praktykant z pizzerii okradł tak lokal na prawie 8 tys. zł. Gdy jednak właściciel restauracji zwrócił uwagę, że nagminnie znikają pieniądze, zawiadomił policję.
Nieuczciwy praktykant z pizzerii wykorzystywał paragony po klientach, by dokonywać fikcyjnych zwrotów pieniędzy. W około dwa tygodnie 18-latek okradł restaurację, gdzie odbywał praktyki. Po kryjomu udało mu się wyłudzić 7,6 tys. zł, które wyciągnął z kasy fiskalnej.
Pizzeria w Kościerzynie na Pomorzu została okradziona przez praktykanta. W tym celu 18-latek wykorzystywał porzucone paragony, które klienci zostawiali po zamówieniach. Na ich podstawie dokonywał fikcyjnych zwrotów pieniędzy.
Nastolatek odbywał praktyki za kasą fiskalną w lokalu. Wykorzystywał wtedy sytuacje, gdy klienci płacili gotówką. Włożone po zakupach do kasy fiskalnej pieniądze później wyciągał i zabierał do kieszeni na podstawie zwrotów, o które klienci tak naprawdę nigdy nie prosili.
Właściciel lokalu zwrócił uwagę, że w pizzerii znikają pieniądze, zgłosił więc sprawę na policję. Funkcjonariusze pracowali nad sprawą kilka dni. Polsat News donosi, że dość szybko okazało się, że braki w kasie nie były efektem wizyty złodzieja, a jak mówi stare porzekadło - pod latarnią najciemniej. Nagrania z monitoringu wykazały bowiem, że odpowiedzialnym za znikanie gotówki jest właśnie praktykant stojący za kasą.
Kamery zarejestrowały wielokrotnie, jak 18-latek zabiera porzucony przez klientów paragon, a potem dokonuje anulowania transakcji i zwrotu pieniędzy po kryjomu. W taki sposób praktykant w około dwa tygodnie pozbawił pizzerię prawie 8 tys. zł.
Za kradzież prawie 8 tys. zł z kasy fiskalnej 18-latek może posiedzieć nawet 8 lat w więzieniu. "Policjanci po zebraniu materiału dowodowego w tej sprawie, zatrzymali 18-latka. Trafił do policyjnego aresztu. Młody mężczyzna usłyszał zarzut oszustwa, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności" - podsumował Piotr Kwidziński, rzecznik policji w Kościerzynie, którego cytuje lokalny portal koscierzyna.naszemiasto.pl.
Wyłudzenia na porzucone paragony nie należą niestety do rzadkości. Co jakiś czas znów robi się głośno nieuczciwych kasjerach. Wcześniej w 2024 roku kraj obiegła wieść o nieuczciwej kasjerce z Pszczyny. Kobieta za pomocą porzuconych paragonów ukradła 31 tys. zł, które wpakowała sobie do kieszeni.
W 2023 roku głośno było natomiast o 27-letniej kasjerce ze Słupska. Kobieta w miesiąc na podstawie fikcyjnych zwrotów wyciągnęła 14 tys. zł ze sklepowej kasy. Gdy zatrzymała ją policja, okazało się, że nie był to pierwszy raz, gdy dokonała tego typu kradzieży. Wyszło na jaw, że kasjerka zatrudniała się wcześniej w różnych sklepach w całej Polsce, tak samo okradając każdy z nich. W sumie poszukiwana była za 50 podobnych przestępstw w całym kraju.
Absolutny rekord należy jednak do nastolatka z Garwolina, o którym głośno zrobiło się na jesieni 2023 roku. Wpadł wówczas po wielokrotnych kradzieżach z kasy fiskalnej. 19-letni wtedy kasjer na podstawie paragonów ukradł 90 tys. zł z kasy fiskalnej. Za te pieniądze spłacił kredyt swojej matki i jeszcze kupił sobie samochód. Gdy został zatrzymany przez garwolińskich funkcjonariuszy, wciąż miał przy sobie 20 tys. zł w gotówce.