Zbiorom przeszkadza pogoda
Tegoroczne żniwa osiągnęły półmetek, są one opóźnione w stosunku do poprzednich lat. Problemem jest nadal pogoda, głównie opady, które utrudniają zbiór - powiedział PAP w poniedziałek minister rolnictwa Marek Sawicki.
Minister zaznaczył, że późne żniwa oznaczają opóźnienia w jesiennych zasiewach. Dodał, że w połowie sierpnia w niektórych regionach rolnicy powinni już przystąpić do siewu rzepaku ozimego.
Według Izby Zbożowo-Paszowej, zaawansowanie żniw jest zróżnicowane w zależności od regionu kraju. Dotychczas najwięcej zbóż zostało zebranych w województwach południowych. Pod koniec ubiegłego tygodnia, w woj. opolskim zboże było ścięte z ok. 50-60 proc. areału, a w woj. pomorskim - z ok. 12 proc. powierzchni uprawy.
Lepsza niż przypuszczano jest jakość ziarna. Na wiosnę wielu ekspertów wskazywało, że ziarno może być złej jakości z powodu wilgotnej pogody, która sprzyjała chorobom grzybiczym.
"Z informacji, które otrzymuję wynika, że jakość ziarna jest nienajgorsza" - powiedział Sawicki.
W opinii sekretarza generalnego Polskiej Federacji Producentów Zbóż Zbigniewa Kaszuby, jakość zbóż jest zróżnicowana. Gorszej jakości jest ziarno w woj. południowych, lepsze na północy kraju. Chodzi o takie parametry jak: zawartość białka, glutenu i tzw. liczbę opadania (parametr określający przydatność ziarna do wypieku - PAP). Jego zdaniem, nie należy się spodziewać, że w kraju będzie dużo dobrej jakość pszenicy i ceny będą aż tak niskie, jak to jest w przypadku innych zbóż.
Jak podała Izba, w minionym tygodniu ceny zbóż płacone przez wytwórnie pasz i młyny nadal spadały. Ceny pszenicy konsumpcyjnej kształtowały się na poziomie 450-460 zł za tonę. Według Kaszuby za dobrą pszenicę konsumpcyjną można dostać 470-480 zł/t. Przed sezonem większość ekspertów oceniała, że taka pszenica będzie kosztowała w granicach 530-550 zł/t. Pszenicę paszową można już kupić od 420 zł/t, a żyto za 300 zł/t.
Nie bez wpływu na cenę jest relacja złotego do euro. Mocny złoty sprawia, że import ziarna staje się atrakcyjny. Wielu przedsiębiorców przywozi więc pszenicę z Czech i Słowacji wywołując dalsze spadki cen ziarna na rynku krajowym.
Dyrektor Izby Maciej Tomaszewicz zaznaczył, że obecnie podaż zbóż jest duża, a popyt niewielki. Młyny i mieszalnie pasz kupują tylko pod bieżące potrzeby, czekając na dalszą zniżkę cen ziarna.
Izba wskazuje ponadto, że zbiory zbóż w UE są lepsze od spodziewanych, a to może spowodować dalsze spadki cen w kraju. Wiele jednak zależeć będzie od warunków pogodowych do zakończenia zbiorów, a także jakości zebranego ziarna.
Kaszuba zaznaczył, że obecnie zboża są tak tanie, że rolnikom nie opłaca się ich sprzedawać. Dodał, że część rolników musi jednak to robić ze względu na konieczność regulowania różnych płatności. Skupujący oferują ceny poniżej kosztów produkcji, a to spowoduje, że rolnicy nie będą mieli środków na zainwestowanie w przyszłoroczną produkcję, np. zakup nawozów.
Federacja szacuje koszty produkcji pszenicy na 500-600 zł/t w zależności m.in. od jakości gleb, skali produkcji czy przeprowadzonych zabiegów agrotechnicznych.
Kaszuba liczy jednak, że po żniwach ceny najlepszej jakościowo pszenicy wzrosną powyżej 500 zł za tonę.