Zeman: Nie bałbym się używać polskiej soli

W sprawie PKN Orlen trzeba szukać rozwiązania, które będzie wygraną dla obu stron. Tak uważa prezydent Czech Milosz Zeman, z którym rozmawiał "Pulsu Biznesu".

Osiem lat temu udziały czeskiego holdingu rafineryjnego Unipetrol sprzedano PKN Orlen. Wielu polityków w Pradze do dziś ostro krytykuje tę transakcję i uważa ją za wielki błąd. Z drugiej strony, PKN Orlen skarży się na brak wsparcia czeskich władz, praktyki monopolistyczne i szarą strefę. Od kilku miesięcy spory przybrały formę otwartego konfliktu.

Prezydent Milosz Zeman przyznał, że sprawa PKN Orlen jest problemem. "Wstrzymał on produkcję w rafinerii Paramo (...), a jeśli jakakolwiek firma zagraniczna wstrzymuje produkcję, to konsekwencją są zawsze negatywne reakcje" - tłumaczy. Dlatego jego zdaniem należy znaleźć dobre rozwiązanie, bo w innym przypadku może dojść do "obustronnej przegranej".

Reklama

Zeman wypowiedział się także w sprawie polskiej żywności. Przyznał, że problem jest "przesadzony". Dodał, że czescy dziennikarze lubią "przerysowywać" niektóre kwestie, stąd tak duże nagłośnienie sprawy. Prezydent powiedział, że nie poruszał nawet tego tematu z polskimi politykami.

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Orlen | prezydent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »