Zła wiadomość z Niemiec, ale będzie dobrze
Gospodarka Niemiec w IV kwartale 2011 roku skurczyła się. To źle. Skurczyła się jednak mniej niż oczekiwano (0,3 proc.). To bardzo dobrze. Druga europejska gospodarka - francuska - nieoczekiwanie wzrosła o 0,2 procent w IV kwartale ubiegłego roku.
PKB największej gospodarki w Europie zmniejszył się o 0,2 procent kwartał do kwartału (w III kwartale zwyżkowała o 0,6 procent po rewizji z 0,5 procent). Analitycy uważają, że nie dopadnie Niemiec recesja (skurcz PKB w dwóch kolejnych kwartałach). Kryzys spowodował ją już jednak w Grecji (w całym poprzednim roku spadek PKB o 6,8 proc.), Portugalii i Belgii. W IV kwartale gospodarki Hiszpanii, Belgii i Portugalii skurczyły się. Dzisiaj poznamy wyniki Austrii, Słowacji, Holandii i Włoch oraz strefy euro (w tym przypadku analitycy oczekują 0,4-proc. skurczu w IV kwartale). Europejski Bank Centralny w grudniu spodziewał się w 2012 roku wzrostu PKB strefy euro na poziomie 0,3 proc. i 1,3 proc. w 2013 roku. Nowa projekcja opublikowana zostanie w marcu br. na pewno nadchodzi ożywienie - indeksy przemysłu i usług w eurozonie w styczniu zwyżkowały pierwszy raz od pięciu miesięcy.
Jeszcze jedna dobra wiadomość dotyczy Niemiec - indeks zaufania tamtejszych inwestorów zwyżkował w lutym do najwyższego poziomu od 10 miesięcy. Rok do roku PKB naszych zachodnich sąsiadów zwiększył się o 1,5 proc. - byłby większy gdyby nie słabe wyniki handlu i małe wydatki gospodarstw domowych. Napędzany był jednak przez inwestycje, zwłaszcza w budownictwie.
Krzysztof Mrówka