Zmiany w Warsie
Spółka z grupy PKP podwyższy kapitał w firmie, której zleca usługi. Wars ma się całkiem dobrze, na tyle dobrze, że wychodzi za granicę.
PKP Intercity, spółka z kolejowej grupy, podwyższy kapitał w Warsie, firmie specjalizującej się w obsłudze nocnych przewozów pasażerskich i usługach gastronomicznych w pociągach. Intercity obejmie 51 proc. akcji Warsu w zamian za jego 10,7 mln zł długu. Cała operacja ma zostać przeprowadzona w kwietniu.
Zdrowe uzależnienie
- Wars nie może działać bez operatora kolejowego, a kolej potrzebuje naszych usług. Współpraca z wyspecjalizowaną firmą opłaca się bardziej, niż gdyby PKP miało zacząć organizować usługę we własnym zakresie - mówi Michał Zubrzycki, prezes Warsu.
Połączenie kapitałowe z Intercity ma usprawnić współpracę dotychczasowych kontrahentów. - Wars jest sprawdzonym partnerem. Podobne rozwiązania stosują z powodzeniem nasi sąsiedzi - odpowiada Andrzej Żurkowski, prezes PKP Intercity.
Remont niezbędny
Wars jest jednoosobową spółką Skarbu Państwa. Wagony sypialne i restauracyjne obsługiwane przez Wars należą do Intercity.
- W styczniu zawarliśmy z Intercity nową umowę na obsługę wagonów sypialnych, która jest dla nas bardziej korzystna. Pozwala na bieżąco pokrywać koszty i nie uzależnia całkowicie naszych przychodów od liczby przewiezionych pasażerów. Teraz pracujemy nad likwidowaniem dublujących się w obu spółkach służb, na przykład biura rozliczeń kolejowych i służby kontroli drogowej. Czeka nas też reorganizacja części gastronomicznej. Musimy unowocześnić ten sektor, liczę, że wspólnie z Intercity, bo to niezbędny element standardu w pociągach dalekobieżnych - mówi prezes Zubrzycki.
W ciągu dwóch lat Wars chce zainwestować z własnych środków około 3 mln zł w modernizację i unowocześnienie wagonów restauracyjnych i wózków barowych. W projekt chcą się zaangażować dostawcy towarów dla Warsu - duże koncerny spożywcze. Pierwszą kawiarnię, wspólnie z Nestle, spółka otworzyła na dworcu w Krakowie.
Wars nad Dunajem
Trzy lata temu Wars stanął na granicy bankructwa. 2001 r. zamknął stratą 6, 7 mln zł. Po restrukturyzacji, na koniec 2003 r., wynik wzrósł do 700 tys. zł zysku. Zmieniła się organizacja spółki i zmniejszyło zatrudnienie - z 1100 do 670 osób. Spółka zaczyna działać także poza Polską.
- Zawarliśmy kontrakt na obsługę konduktorską na wybranych liniach kolei austriackich. Umowa daje nam dostęp do nowych rynków, bo polski rynek nocnych przewozów kurczy się. Będziemy chcieli nawiązać podobną współpracę z kolejami w Niemczech. Wkrótce ma też zostać uruchomione połączenie nocne z Brukselą. To wspólny projekt Intercity, partnera niemieckiego i nasz - mówi Michał Zubrzycki.