Znajdzie się 40 mln zł na Świątynię Opatrzności Bożej

Zaczynają się dyskusje w Senacie o przyszłorocznym budżecie. Jak zapewnia wiceminister finansów, Elżbieta Suchocka-Roguska, budżet na 2008 rok będzie uwzględniał reformę finansów publicznych. Przyszłoroczny budżet dostarczy też paru innych "niespodzianek"...

Zaczynają się dyskusje w Senacie o przyszłorocznym budżecie. Jak zapewnia wiceminister finansów, Elżbieta  Suchocka-Roguska, budżet na 2008 rok będzie uwzględniał reformę  finansów publicznych. Przyszłoroczny budżet dostarczy też paru innych "niespodzianek"...

W przypadku reformy finansów publicznych chodzi o "dążenie do ograniczenia wydatków państwa i do ograniczenia przyrostu długu publicznego". Wiceminister przypomniała, że w 2009 r. dług publiczny, czyli suma wszystkich zobowiązań państwa z tytułu zaciągniętych pożyczek i wyemitowanych obligacji, ma wynosić 645 mld zł, co stanowi 51 proc. PKB. Koszt obsługi długu, czyli m.in. spłata odsetek, wyniesie wówczas 33,7 mld zł. Dla porównania, na koniec października ub.r. dług publiczny przekroczył 477 mld zł.

Według wcześniejszych zapowiedzi, zlikwidowane zostaną m.in. zakłady budżetowe i gospodarstwa pomocnicze, których wydatki przekraczały w latach poprzednich 10 mld zł. Zlikwidowanych ma też zostać 16 wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej, dysponujących majątkiem ponad 4,4 mld zł.

Reklama

Odnosząc się do sytuacji gospodarczej Suchocka-Roguska podkreśliła, że polska gospodarka jest w fazie dynamicznego rozwoju, na co wpływa popyt krajowy i eksport oraz zwiększone nakłady na inwestycje. - Spodziewamy się, że w IV kwartale 2006 r. wzrost gospodarczy wyniesie około 6 proc. - zapowiada wiceminister. Przypomniała, że w III kwartale PKB wzrósł o 5,8 proc.

Resort finansów spodziewa się też w 2007 r. "ograniczonej presji inflacyjnej". Według wiceminister, na stabilizację inflacji wpłynie stabilny kurs złotego, z tendencją do umacniania się rodzimej waluty oraz wciąż wysokie, chociaż spadające, bezrobocie.

A co z etatami w administracji państwowej?

Jak wyjaśnia wiceminister, zatrudnienie rośnie głównie w służbach skarbowych, które mają od kilku lat dodatkowe zadania, m.in. zwrot VAT w budownictwie i wydawanie różnych zaświadczeń związanych z pomocą socjalną. Rośnie też zatrudnienie w wymiarze sprawiedliwości, co ma poprawić jego funkcjonowanie oraz w różnego rodzaju inspekcjach, jak inspekcja weterynaryjna i nadzór budowlany. Według przedstawionych wcześniej danych, obecnie administracja państwowa zatrudnia ok. 388 tys. osób, łącznie z wojskiem i policją. W tym roku zatrudnienie w administracji ma się zwiększyć o 6,5 tys. osób.

Wiceminister dodała, że w tym roku nie będzie podwyżek wynagrodzeń w administracji. Mówiąc o podwyżkach dla nauczycieli przypomniała jedynie, że w budżecie zabezpieczono na ten cel 1 mld zł.

Odpowiadając na pytania związane z Funduszem Ubezpieczeń Społecznych zapewniła, że "z całą pewnością nie ma zagrożenia dla wypłat emerytur". Według niej, sytuacja FUS jest "coraz lepsza". W ub.r. FUS dostał dodatkowe środki, przekraczające łącznie 730 mln zł, co pozwala na poprawę płynności Funduszu. Dlatego, jak zaznaczyła, przyjęte przez Sejm poprawki przesuwające środki z FUS na inne cele, nie naruszają sytuacji funduszu.

Również Senat chce przesunąć z FUS 40 mln zł na Świątynię Opatrzności Bożej.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »