Znów zaskoczenie w danych o przemyśle. Tym razem pozytywne
Produkcja przemysłowa w Polsce w czerwcu 2024 roku wzrosła o 0,3 proc. w ujęciu rocznym - podał w czwartek Główny Urząd Statystyczny. Odczyt zaskoczył analityków, którzy spodziewali się spadku o 1,1 proc. rok do roku. Oczekiwali więc, że produkcja będzie nadal spadać, podobnie jak w maju - ale tempo tego spadku będzie mniejsze.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał dane o produkcji przemysłowej w Polsce w czerwcu 2024 roku. Po zaskoczeniu z ubiegłego miesiąca - kiedy rynek oczekiwał wzrostu, a produkcja odnotowała spadek, teraz analitycy oczekiwali, że produkcja w Polsce dalej się kurczyła. Odczyt GUS znów zaskoczył analityków.
W czerwcu produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 0,3 proc. w porównaniu z czerwcem ubiegłego roku, kiedy notowano spadek o 1,6 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2022 roku - podał w czwartek GUS. W porównaniu z majem bieżącego roku produkcja wzrosła o 3,2 procent.
Zgodnie z konsensusem PAP czwartkowy odczyt GUS miał być na poziomie -1,1 proc. rok do roku. W ujęciu miesięcznym ekonomiści oczekiwali wzrostu o 1,8 proc.
Przypomnijmy, że w maju produkcja przemysłowa odnotowała spadek o 1,7 proc. w ujęciu rocznym i o 4,6 proc. w ujęciu miesięcznym. To zachwiało pozytywnym trendem i było negatywnym zaskoczeniem dla rynku po kwietniowych danych. Wtedy produkcja rosła w tempie 7,8 proc. rok do roku. Był to najlepszy odczyt od 2022 roku.
Na spadek produkcji w zeszłym miesiącu wpłynęła nie tylko koniunktura, ale także liczba dni wolnych w maju - wskazują eksperci. Wypadło w nim mniej dni roboczych niż rok temu. "W czerwcu efekt kalendarzowy wciąż negatywnie wpływał na wskaźniki aktywności rok do roku, ale już nie tak mocno jak w maju - liczba dni roboczych była już tylko o 1 mniejsza niż rok wcześniej" - napisali w porannym komentarzu analitycy banku Santander.
"Nasze prognozy nie są bardzo odległe od konsensusu - w produkcji przemysłowej jesteśmy nieco powyżej mediany (widzimy spadek o 1,1 proc. rok do roku), podobnie w płacach z prognozą 11,7 proc. rok do roku" - dodali.
Dużo większymi pesymistami byli ekonomiści PKO Banku Polskiego. "Oczekujemy pogorszenia (za sprawą efektów kalendarzowych) dynamiki produkcji przemysłowej, do -2,3 proc. rok do roku z -1,7 proc. rok do roku, chociaż konsensus spodziewa się nieznacznie lepszego wyniku niż przed miesiącem" - wskazali.
Odczyt GUS zaskoczył jednak spodziewających się spadku produkcji ekonomistów. "Pomimo niekorzystnego układu dni roboczych i słabej koniunktury na głównych rynkach eksportowych udało się uniknąć spadku w ujęciu rocznym" - skomentowali po odczycie analitycy ING Banku Śląskiego. Oni spodziewali się spadku na poziomie 1,3 proc. rok do roku.