Żona twórcy Amber Gold spędziła lata w areszcie. Teraz Polska musi jej zapłacić

Żona założyciela i współtwórczyni Amber Gold ma dostać zadośćuczynienie od Polski. Katarzyna P. spędziła w areszcie tymczasowym kilka lat zanim usłyszała jakikolwiek wyrok. Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że tak długi areszt był nieuzasadniony, a Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka.

Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) przyznał rację Katarzynie P., współzałożycielce Amber Gold. Zaskarżyła ona Polskę za zastosowanie zbyt długiego aresztu tymczasowego. 

"W czwartek ETPCz nakazał naszemu krajowi zapłacić 6,5 tys. euro zadośćuczynienia Katarzynie P., współtwórczyni Amber Gold. Strasburg orzekł, że Polska naruszyła art. 5 ust. 3 Europejskiej konwencji praw człowieka" - podaje "Rzeczpospolita". 

Zgodnie z konwencją sprawy karne powinny się rozstrzygać "w rozsądnym terminie". Jeśli długo nie ma wyroku, to należy zwolnić podejrzanego z aresztu i umożliwić mu występowanie z wolnej stopy. Chodzi o to, że już sam areszt jest znaczącym ograniczeniem wolności osobistej, nie powinno się więc go nadużywać do przetrzymywania ludzi, których winy jeszcze nie udowodniono. 

Reklama

Tymczasem Katarzyna P. spędziła w areszcie - zanim usłyszała wyrok sądu I instancji - ponad sześć lat. Łącznie tymczasowe zatrzymanie w jej przypadku trwało ponad osiem lat.

Problem jest systemowy. Kary nie robią na Polsce wrażenia

Polska ma systemowy problem ze stosowaniem za długich aresztowań - wskazują obrońcy praw człowieka cytowani przez "Rzeczpospolitą". 

We wrześniu Helsińska Fundacja Praw Człowieka (HFPC) opublikowała raport na temat praktyki stosowania tymczasowego aresztowania w Polsce. Wynika z niego, że średnia liczba tymczasowo aresztowanych wzrosła od 2016 do 2022 roku aż o 60 procent. 

Tymczasem ETPCz stale przyznaje rację osobom aresztowanym, które zaskarżą Polskę. Konieczność płacenia kar nie zmienia jednak znacząco polityki naszego kraju, bo zwykle to stosunkowo niskie kwoty, tak jak w przypadku Katarzyny P. 

- Kilka tysięcy euro dla państwa jest nieodczuwalne. Z drugiej strony nawet ogromne kary zasądzone przez TSUE nie zrobiły wrażenia na jeszcze istniejącym rządzie - mówi dr Piotr Kładoczny z HFPC w rozmowie z "Rzeczpospolitą". 

Sprawa Amber Gold. Katarzyna P. ostatecznie usłyszała wyrok

Amber Gold to jedna z najgłośniejszych afer finansowych w III RP. Klienci byli wabieni możliwością szybkiego zysku z inwestycji w złoto. Katarzyna P. ostatecznie "inwestycja" okazała się piramidą finansową.

Za swój udział w sprawie Amber Gold Katarzyna P. usłyszała prawomocny wyrok w 2022 roku. Za uczestnictwo w tworzeniu najbardziej znanej polskiej piramidy finansowej ostatnich lat została skazana na 12,5 roku więzienia. 

Przed ostatecznym wyrokiem spędziła w areszcie tymczasowym ponad osiem lat. Wyrok w sądzie pierwszej instancji zapadł dopiero po ponad 6 latach od jej zatrzymania. W trakcie przebywania w areszcie współtwórczyni Amber Gold zaszła w ciążę i urodziła dziecko. 

Zgodnie z wyrokiem ETPCz Katarzyna P. dostanie 6,5 tys. euro za nieuzasadnione trzymanie w areszcie. Dodatkowo polski rząd zobowiązał się wypłacić jej kolejne 1,5 tys. euro za czasowe uniemożliwienie jej widzeń z rodziną. Łącznie otrzyma więc ok. 8 tys. euro, czyli ponad 35 tys. zł.  

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »
Przejdź na