Zostaną tylko "niebiescy"
Ministrowie spraw wewnętrznych państw Unii Europejskiej zaaprobowali w czwartek treść "Europejskiego paktu w sprawie imigracji i azylu", który uroczyście zostanie przyjęty na szczycie 15 października przez przywódców państw UE.
- Europejski pakt w sprawie imigracji i azylu" to jeden z głównych priorytetów francuskiego przewodnictwa w UE i flagowy pomysł prezydenta Francji i byłego ministra spraw wewnętrznych Nicolasa Sarkozy'ego. To pierwszy dokument w UE, który próbuje stworzyć globalną strategię imigracyjną UE. Z jednej strony obejmuje bowiem imigrację legalną, z drugiej - przewiduje jeszcze aktywniejszą walkę z imigrantami nielegalnymi poprzez odsyłanie ich do krajów pochodzenia. Dziś mamy między krajami UE koordynację ws. imigracji, a nie prawdziwą politykę imigracyjną. Pakt próbuje zharmonizować działania poszczególnych państw UE - powiedział we wtorek francuski dyplomata. Jak dodał, Paryż liczy, że Pakt zostanie przyjęty przez przywódców 27 państw na szczycie 15 października.
- Ale nie chodzi tylko o polityczną deklarację. Liczymy, że za nią pójdą nowe propozycje legislacyjne Komisji Europejskiej i że pakt zainspiruje poszczególne kraje do prowadzenie odpowiednich polityk krajowych - dodał.
Treść paktu zaaprobowali w środę ambasadorzy wszystkich państw członkowskich. W uzyskanym dokumencie czytamy, że pakt obejmuje zobowiązania polityczne w pięciu głównych dziedzinach.
Po pierwsze organizacja legalnej migracji, "według priorytetów, potrzeb i zdolności zdefiniowanych przez każdy kraj członkowski". Francuzi zastrzegają, że europejska polityka dotycząca imigracji legalnej "musi respektować" możliwości kraju. "To do krajów należy decyzja o warunkach przyjmowania imigrantów legalnych i ich liczbie" - czytamy. Każdy kraj będzie mógł zawierać umowy z krajem trzecim odnośnie do kontyngentów przyjmowanych imigrantów.
Pakt zobowiązuje jednak kraje UE do "ograniczenia" masowej legalizacji statusu imigrantów, co miało miejsce w Hiszpanii w ostatnich latach. Pakt mówi, że "legalizacja będzie się odbywać po zbadaniu każdego przypadku, a nie masowo, z powodów humanitarnych bądź gospodarczych".
Hiszpania nie zgodziła się, by w pakcie zawrzeć "obowiązkowy kontrakt integracyjny", który miałby zobowiązywać imigrantów do nauki języka kraju przyjmującego i "europejskich wartości". Ostatecznie pakt wzywa kraje UE do wdrożenie "ambitnej polityki integracyjnej".
Pakt zapowiada też promocję UE wśród pracowników wysoko kwalifikowanych z państw trzecich. Służyć ma temu tzw. niebieska karta, która pozwoli im na legalny pobyt i pracę w UE.
Drugi priorytet to walka z nielegalną imigracją poprzez współpracę między krajami UE i Komisją Europejską w odsyłaniu obcokrajowców bez prawa pobytu do kraju pochodzenia lub kraju, przez który dostali się do UE. "Obcokrajowcy z nieuregulowaną sytuacją w kraju UE muszą go opuścić. Każdy kraj członkowski zobowiązuje się do skutecznego wdrożenia tej zasady, z poszanowaniem praw i godności osób, których ona dotyczy" - mówi pakt.
Trzeci priorytet to zwiększenie kontroli na granicach zewnętrznych UE. Ma temu służyć zwiększenie kompetencji i budżetu mieszczącej się w Warszawie agencji Frontex, "by mogła w pełni wykonywać swą misję koordynacji granic zewnętrznych UE i odpowiadać na sytuacje kryzysowe, prowadząc odpowiednie operacje", jak np. kontrole wokół Malty czy Wysp Kanaryjskich. Pakt podkreśla obowiązek solidarności UE z krajami najbardziej narażonymi na fale imigrantów.
Przypomina też o obowiązku wydawania najpóźniej od 1 stycznia 2012 roku paszportów biometrycznych.
Czwarty priorytet to stworzenie europejskiej polityki azylowej, tak by kraje członkowskie mogły dalej przyjmować azylantów i przyznawać status uchodźcy, ale na coraz bardziej harmonizowanych zasadach, gwarantujących - niezależnie od kraju UE - zbliżone prawa i ochronę. W tym celu najpóźniej do roku 2012 ma powstać jednakowa procedura przyznawania azylu.
I wreszcie piąty priorytet to stworzenie partnerstwa z krajami pochodzenia imigrantów oraz z krajami tranzytu. Chodzi o stworzenie zależności pomiędzy emigracją a rozwojem. Tak, by z jednej strony wzmocnić możliwości tych krajów do przyjmowania odsyłanych nielegalnych imigrantów z UE i umożliwić legalną migrację.
W ramach zawieranych bilateralnie bądź przez całą UE porozumień z konkretnym krajem trzecim "południa lub wschodu" kraje członkowskie mogłyby przyjmować legalnych imigrantów (zgodnie z zapotrzebowaniem rynku pracy), "oferując im możliwość szkolenia, nabycia doświadczenia zawodowego i zdobycia środków, które mogliby następnie wykorzystać z pożytkiem dla kraju pochodzenia". Imigranci byliby przyjmowani na określony czas.