ZUS chce zgarnąć nasze pieniądze

Kto zajmie się wypłatą emerytur, które dzisiaj gromadzimy w Otwartych Funduszach Emerytalnych? Wszystko wskazuje na to, że jednak ZUS. Ministerstwo Pracy upiera się, że nikt inny nie potrafi tak dobrze obracać pieniędzmi, jak właśnie ZUS.

O sprawie jest głośno już od kilku dni., kiedy pojawiły się pierwsze przecieki z resortu pracy o pomyśle na zagospodarowanie emerytur gromadzonych przez OFE. Pierwsze pieniądze z II filara trafią do emerytów już w 2009 r., tymczasem nie wiadomo kto ma pieniądze wypłacać. Ustawa o reformie emerytalnej z 1999 r. niestety milczy w tej sprawie, chociaż z jej ducha można raczej wyczytać, że powinny się tym zająć firmy prywatne. Potwierdza to prof. Marek Góra, jeden z autorów reformy, cytowany przez media. Nie ma on nic przeciwko przekazaniu dystrybucji pieniędzy w ręce ZUS-u, ale zdecydowanie opowiada się przeciwko przekazywaniu całości składek emerytów w ręce ubezpieczalni.

Reklama

Innego zdania jest minister pracy Anna Kalata z Samoobrony, która chce, żeby ZUS zajął się nie tylko redystrybucją pieniędzy zgromadzonych przez OFE, ale by w jego gestii znalazły się całe środki funduszy. Jak zapewnia. na korzyść zakładu przemawia to, że posiada duże doświadczenie w obracaniu dużymi kwotami. A pieniądze rzeczywiście są spore. Już dzisiaj OFE mają na rachunkach ok. 100 mld zł.

ZUS sobie poradzi

Pieniądze z Otwartych Funduszy trafiałyby do Funduszu Emerytur Kapitałowych utworzonym przy ZUS. Wysokość emerytury z OFE miałby ustalać ZUS, dzieląc kwotę oszczędności zgromadzonych w II filarze przez dalszą oczekiwaną długość życia, odrębną dla każdej płci. FEK nie tylko odpowiadałby za wypłatę świadczeń, ale także inwestował środki, trafiające do niego z OFE.

Kalata po raz kolejny zapewniła, że ZUS - jako instytucja zarządzająca środkami zgromadzonymi z OFE i wypłacająca emerytury z II filara - będzie gwarantował wypłatę jak najwyższych świadczeń. Jak zapewnia, państwowa ubezpieczalnia policzy sobie znacznie niższą prowizję niż firmy prywatne. ZUS weźmie co najwyżej 1 proc. całej kwoty. Oge - nawet 7 proc.

Wiceminister pracy Romuald Poliński przekonywał niedawno, że ZUS potrafi nie gorzej obracać pieniędzmi niż Otwarte Fundusze. Anna Kalata, jako dowód sprawnego działania ubezpieczalni, podaje zyskowną działalność Funduszu Rezerwy Demograficznej, który notuje lepsze wyniki niż OFE. Tyle tylko, że zarządza on stosunków niewielkimi pieniędzmi, rzędu 2 mld zł. Eksperci przestrzegają przed powierzaniem prywatnych pieniędzy w państwowe ręce. Po pierwsze kłóci się to z założeniami reformy emerytalnej, która za jeden z głównych celów stawiała sobie przecież oddzielenie składek ściąganych przez ZUS od składek wpłacanych do OFE. Po drugie istnieje ryzyko, że państwo nie oprze się pokusie i będzie chciało sięgnąć po nasze pieniądze jeśli tafią one do ubezpieczalni. Minister Kalata zarzeka się wprawdzie, że nie ma takiej możliwości, ale przecież nikt nam nie zagwarantuje, że w sytuacji kryzysowej rząd nie będzie chciał "na chwilę" pożyczyć pieniędzy odłożonych w OFE w celu podratowania kulawego budżetu. Na razie w sprawie projektu przekazania składek do ZUS jest wyłącznie projektem ministerialnym (zastrzeżenia do niego ma wiceminister w tym resorcie reprezentująca PiS), ale obecnie zajmuje się nim rząd. Anna Kalata uważa, że gotowy projekt ustawy w tej sprawie będzie gotowy w marcu lub kwietniu przyszłego roku. Sprawa wypłaty emerytur z II filara musi zostać załatwiona do końca przyszłego roku.

Dziedziczenie emerytury

To nie koniec ważnych informacji dla przyszłych emerytów, a może nawet nie tyle dla nich, co dla ich dzieci i spadkobierców. Anna Kalata potwierdziła, że emerytura może być dziedziczona tylko wtedy, gdy członek OFE umrze zanim przejdzie na emeryturę. Jeśli zgon nastąpi już po przejściu na emeryturę spadkobiercy nie mają praw do majątku zgromadzonego w II filarze.

ET

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »