ZUS kontroluje każdego!
Mamy o ponad połowę mniej rencistów niż 11 lat temu. W 1998 r. na rencie było aż 2,7 mln Polaków. I był to europejski rekord - informuje "Gazeta Wyborcza".
Świadczenia łatwo dostawali 50-latkowie, którzy nie radzili sobie w gospodarce rynkowej. Lewe renty często załatwiali lekarze za łapówki, wystarczyła złamana noga albo lekki uraz głowy. W 2009 r. liczba rencistów spadła do 1,2 mln. To najmniej od początku transformacji. Jak to się stało? ZUS drastycznie zaostrzył kryteria przyznawania świadczeń. I kontroluje każdego.
Budżet oszczędza gigantyczne sumy. W ubiegłym roku na wypłatę tych świadczeń poszło 18 mld zł. Dziewięć lat temu aż 24 mld zł.
***
Według lutowych danych ZUS, co ósma osoba, pobierająca w ubiegłym roku zasiłek chorobowy, była zdolna do pracy. Zakład skontrolował łącznie ponad 287 tys. zwolnień i cofnął świadczenia na blisko 150 mln zł.
W wyniku kontroli ZUS okazało się, że ponad 12 proc. osób, którym sprawdzono zwolnienia, było zdolnych do pracy. W związku z tym wstrzymano zasiłki dla 35 tys. osób - poinformował Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
ZUS prowadził też kontrolę prawidłowości wykorzystania zwolnień lekarskich; w roku ubiegłym przeprowadzono ponad 95 tys. kontroli. Wstrzymano wypłaty zasiłku chorobowego dla 3,4 tys. osób. Kwota cofniętych świadczeń wyniosła 5,7 mln zł.
Zgodnie z art. 92 Kodeksu pracy pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy łącznie za 33 dni w roku kalendarzowym, w przypadku osób po 50. roku życia - jest to okres do 14 dni. Od 34. dnia niezdolności do pracy w roku kalendarzowym (odpowiednio od 15. dnia) pracownikowi przysługuje prawo do zasiłku chorobowego. Do 33 dni niezdolności do pracy zlicza się poszczególne jej okresy w roku kalendarzowym, nawet jeśli między nimi występują przerwy i jeśli pracownik w danym roku kalendarzowym był zatrudniony u więcej niż jednego pracodawcy.