Związki zawodowe z JSW domagają się podwyżek
Związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) wystąpili do zarządu spółki o podwyższenie płac zasadniczych w tym roku o 7 proc. Jeśli do końca lutego zarząd nie odpowie pozytywnie na ten postulat, w spółce rozpocznie się spór zbiorowy - zapowiadają.
- Firmę stać na podwyżki. Jej sytuacja finansowa jest znakomita. Zyski spółki za 2011 rok wynoszą około 2 mld zł. Postulat 7-procentowej podwyżki płac to nie jest wygórowane żądanie - powiedział wiceprzewodniczący Solidarności w JSW Roman Brudziński. Dodał, że postulat uzasadnia wysoka inflacja oraz znaczny wzrost kosztów utrzymania, żywności, czynszów, energii i paliwa na przestrzeni ostatnich miesięcy.
Zaznaczył, że z żądaniem podwyższenia płac o 7 proc. wystąpiły do zarządu wszystkie organizacje związkowe działające w JSW. Oświadczył przy tym, że związkowcy czekają na odpowiedź zarządu do końca lutego.
- Trudno mi skomentować postulat związkowców, bo nie mam na razie wiedzy o skierowaniu do zarządu takiego pisma - powiedziała PAP rzeczniczka JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer. Przypomniała, że tegoroczny budżet spółki przewiduje średni wzrost wynagrodzeń na poziomie 2,8 proc., nie uwzględniając motywacyjnego systemu wynagradzania.
Według związkowców, powodem konfliktu w spółce jest łamanie przez zarząd zapisów porozumień podpisanych ze stroną społeczną jeszcze przed upublicznieniem akcji JSW. Zarzucają pracodawcy, że wycofał się ze wstępnie uzgodnionych podczas wielomiesięcznych negocjacji zapisów nowego jednolitego układu zbiorowego pracy dla pracowników spółki i próbuje forsować inne rozwiązania, mniej dla nich korzystne.
16 lutego związki zawodowe z JSW skierowały do Państwowej Inspekcji Pracy skargę, której przedmiotem są przygotowane przez pracodawcę wzory umów o pracę dla nowych pracowników. W ich ocenie to próba pozbawienia nowych pracowników przywilejów, zawartych w tzw. Karcie Górnika. Reguluje ona branżowe uprawnienia, m.in. prawo do nagrody barbórkowej czy 14. pensji.
Przedstawiciele spółki zapewnili w ubiegłym tygodniu, że przywileje zawarte w Karcie Górnika będą obejmować także nowych pracowników, choć w ich umowach nie używa się nazwy "Karta Górnika".
- Rok temu przekonywano nas o korzyściach, jakie uzyska załoga po wejściu JSW na giełdę. Teraz widać, że korzyści odniósł głównie prezes i zarząd spółki. Ich zarobki wzrosły kilkakrotnie. Gdyby górnik zatrudniony w JSW zarabiał tyko jedną dziesiątą tego co prezes, to miesięcznie otrzymywałby 8 tys. zł - powiedział Brudziński.
Zarząd JSW zamierza wprowadzić nowe umowy dla przyjmowanych pracowników ze względu na przedłużające się rozmowy ze stroną społeczną nad ujednoliconym Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy. Będą one obowiązywały do czasu wprowadzenia nowego układu. Mają na celu stopniowe ujednolicenie zasad wynagradzania w całej spółce.
W 2009 r. zarząd JSW wypowiedział układ zbiorowy, ale mimo to nowi pracownicy nadal byli zatrudniani na jego podstawie. Od ponad dwóch lat toczą się negocjacje nowego układu. W kwietniu 2011 r., krótko przed debiutem firmy na giełdzie, związki odrzuciły zaproponowany przez zarząd projekt nowego układu. Wówczas zarząd rozpoczął prace nad kolejnym projektem.
Prace trwały przez ponad pół roku i 21 listopada 2011 r. projekt nowego układu zbiorowego został zaprezentowany związkom zawodowym. Od tamtej pory trwają rozmowy. Mają być prowadzone do 30 czerwca tego roku.
Według wcześniejszych informacji, JSW planuje w tym roku przyjęcie do pracy niespełna tysiąc osób, wobec ponad 1,4 tys. w ubiegłym roku. W końcu grudnia zeszłego roku spółka zatrudniała w sumie ponad 22,9 tys. osób, z czego ok. 18,3 tys. to pracownicy pracujący pod ziemią.