Związkowcy z Budryka biją się w pierś

Trzech z dwunastu działaczy Sierpnia 80, którzy doprowadzili do strajku w Budryku, poprosiło zarząd o wybaczenie. Szefowie złagodzili kary.

Trzech z dwunastu działaczy Sierpnia 80, którzy doprowadzili do strajku w Budryku, poprosiło zarząd o wybaczenie. Szefowie złagodzili kary.

Zarząd kopalni Budryk, samodzielnej spółki skarbu państwa, po raz kolejny zagrał ostro. Zaraz po dwugodzinnym strajku, zorganizowanym 14 listopada przez związek zawodowy Sierpień 80, zapowiedział, że jego organizatorom wręczy wypowiedzenia dyscyplinarne. I tak też zrobił. Dopiero wtedy kilku górników się opamiętało. 21 listopada trzech z dwunastu działaczy wystosowało do zarządu kopalni podania.

- Potwierdzam, że takie pisma wpłynęły. Nie mogę ujawnić ich treści - mówi Piotr Czajkowski, prezes Budryka.

Wina uświadomiona

Ustaliśmy, że związkowcy poprosili zarząd o niestosowanie tak drastycznej kary, jak wypowiedzenie dyscyplinarne. Co ciekawe - prośbę motywowali brakiem pełnej informacji i nieświadomością, że uczestniczą w nielegalnym strajku. Przyznali, że zdają sobie sprawę z tego, że naruszyli prawo, zapewnili, że więcej tego nie zrobią, dlatego proszą o obniżenie kary. Co na to zarząd Budryka?

Reklama

- W przypadku tych trzech osób sprawa zakończy się naganą i przeniesieniem na inne stanowisko pracy. Pozostali mają dyscyplinarki - mówi prezes.

Kierownictwo Budryka będzie też domagać się przed sądem od związku zawodowego Sierpień 80 0,2 mln zł odszkodowania za szkody poniesione przez kopalnię z powodu przestoju w produkcji.

Temida pracuje

W katowickim sądzie toczy się też inny proces. Zarząd kopalni wystąpił przeciwko organizatorom ubiegłorocznego strajku. Za straty spowodowane kilkugodzinnym przestojem oczekuje zapłaty około 169 tys. zł od związku zawodowego Kadra. Natomiast związkowcy czekają na wyznaczenie terminu rozprawy w sprawie zażalenia na postanowienie Sądu Okręgowego w Katowicach, które zakazało im strajku.

- Termin zostanie wyznaczony w najbliższym czasie, a decyzje mogą zapaść w ciągu miesiąca - mówi Krzysztof Zawała, rzecznik Sądu Okręgowego w Katowicach.

Maria Trepińska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: związkowcy | strajku | kara
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »