Związkowcy z grupy Tauron zapowiadają protest
Związki ze spółek grupy energetycznej Tauron powołały komitet protestacyjny i zapowiedziały pikietę przed katowicką siedzibą zarządu tej giełdowej firmy. Chcą rozmawiać m.in. o płacach oraz zasadach restrukturyzacji i zmian organizacyjnych w grupie.
Decyzję o powołaniu komitetu podjęła w środę Rada Społeczna grupy Tauron, zrzeszająca przedstawicieli wszystkich związków zawodowych działających w spółkach należących do Tauronu. Pikietę zapowiedziano na 27 kwietnia. Szczegółową listę postulatów związkowcy mają przedstawić do końca tygodnia.
- Powodem powołania komitetu i decyzji o przeprowadzeniu pikiety jest brak dialogu społecznego w spółkach należących do grupy Tauron. Narastają konflikty dotyczące płac, dotyczące przekształceń, restrukturyzacji czy zmian organizacyjnych - powiedział członek Rady Społecznej, a zarazem szef Solidarności w Południowym Koncernie Węglowym, Waldemar Sopata.
Jego zdaniem, zarówno zarządy spółek należących do grupy, jak i kierownictwo samego Tauronu, "nie wykazują woli rozwiązania tych sporów na drodze negocjacji".
Notowana od ubiegłego roku na giełdzie grupa Tauron jest drugim co do wielkości producentem prądu w Polsce; obejmuje swoim działaniem 17 proc. powierzchni kraju, zatrudnia ok. 28 tys. osób i należy do największych polskich firm.
W marcu tego roku związkowcy z Sekcji Krajowej Energetyki Solidarności wszczęli spory zbiorowe na tle płacowym we wszystkich grupach kapitałowych działających w polskiej energetyce, także w Tauronie. Solidarność chce 10-procentowego wzrostu wynagrodzeń w tym sektorze. Z taki samym żądaniem wystąpili związkowcy z należącego do grupy Południowego Koncernu Wydobywczego.
PAP zwróciła się do przedstawicieli grupy Tauron o komentarz do wystąpienia związkowców.