Związkowcy z Polfy Warszawa opuścili ministerstwo skarbu
- Związkowcy z Polfy Warszawa, którzy wdarli się we wtorek do ministerstwa skarbu zostali z niego wyprowadzeni, część opuściła gmach sama - poinformowała PAP rzeczniczka MSP Magdalena Kobos. Związkowcy domagali się spotkania z ministrem skarbu.
11 związkowców chciało rozmawiać z ministrem Mikołajem Budzanowskim o pakiecie socjalnym, jaki obiecywał inwestor Polfy - firma Polpharma. - Rozmowy były pozorowaniem negocjacji, nie doszło do porozumienia. Pakietu nie ma. Nasze obawy, co do istnienia firmy są bardzo duże. Chcemy rozmawiać na ten temat z ministrem - mówił w czasie protestu szef zakładowej Solidarności w Polfie Mirosław Miara.
Związkowcy początkowo przebywali w hallu ministerstwa, potem sforsowali bramki wejściowe i przedostali się w głąb gmachu.
Jak powiedziała Kobos, protestującym zaproponowano spotkanie z ekspertami ministerstwa skarbu w piątek w siedzibie Polskiego Holdingu Farmaceutycznego. Wnioski z rozmowy z ekspertami z pewnością trafiłyby do Budzanowskiego - dodała. Zaznaczyła, że mediacji w tym sporze podjął się prezes PHF Artur Woźniak, który ustalił już, że spotka się w tej sprawie z właścicielem i prezesem rady nadzorczej Polpharmy Jerzym Starakiem.
Jak dodała rzeczniczka MSP, związkowcy na to się nie zgodzili, żądając rozmowy z ministrem. Część opuściła ministerstwo sama, część została z niego wyprowadzona. Minister skarbu nie ma możliwości spotykania się z pracownikami wszystkich prywatyzowanych przedsiębiorstw - podkreśliła Kobos.
Prywatyzacja warszawskiej Polfy prowadzona była przez Polski Holding Farmaceutyczny. Do sprzedaży było 85 proc. udziałów w spółce. Polpharma kupiła Polfę w październiku 2011 r., transakcja nie jest jednak sfinalizowana, musi się na nią jeszcze zgodzić UOKiK.
Pobierz: program do rozliczeń PIT