Zyska szpital, zyska miasto

Największą w Polsce instalację baterii słonecznych oficjalnie otwarto dziś w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym na Parkitce w Częstochowie. Ciepła woda w kranach i kaloryferach płynie teraz dzięki ustawionym na dziedzińcu 590 lustrom instalacji solarnej.

Największą w Polsce instalację baterii  słonecznych oficjalnie otwarto dziś w Wojewódzkim  Szpitalu Specjalistycznym na Parkitce w Częstochowie. Ciepła woda  w kranach i kaloryferach płynie teraz dzięki ustawionym na  dziedzińcu 590 lustrom instalacji solarnej.

Szpital na Parkitce to największa placówka w subregionie częstochowskim.
- Dzięki tej inwestycji będziemy oszczędzać 0,5 mln zł rocznie, a jednocześnie nasza działalność będzie znacznie mniej uciążliwa dla środowiska - powiedział dyrektor Henryk Kromołowski.

Inwestycja kosztowała 4,3 mln zł. Została sfinansowana przez Ekofundusz, Fundusz Ochrony Środowiska oraz dzięki korzystnie oprocentowanemu kredytowi, zaciągniętemu przez szpital.

Instalacja w ponad 50 proc. zaspokoi zapotrzebowanie placówki na ciepłą wodę. Częścią inwestycji są też tzw. ekonomizery spalin, które pozwolą odzyskać część energii cieplnej zgromadzonej w spalinach, pokrywając z kolei ponad 30 proc. rocznego zapotrzebowania. Z konwencjonalnego źródła ciepła - kotła opalanego gazem - będzie pokrywane tylko ok. 15 proc. zapotrzebowania.

Reklama

Częstochowski szpital ma 21 oddziałów, działa w nim 35 poradni specjalistycznych. Zatrudnia prawie 1200 osób. Rocznie hospitalizowanych jest w nim ok. 25 tys. osób, udziela też 120 tys. porad.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: szpital
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »