Zyta Gilowska była blisko dymisji?
Polityka. Spór o zmiany w podatkach. Prezydent różni się w poglądach z minister finansów.
Ostatnie dwa dni były decydujące dla dalszej obecności wicepremier i minister finansów w rządzie. Według nieoficjalnych informacji, Zyta Gilowska zdenerwowała się po tym, jak prezydent Lech Kaczyński w czwartek wieczorem określił pomysł obniżenia kosztów uzyskania przychodów z praw majątkowych "wysoce ryzykownym". Tuż potem Z. Gilowska spotkała się z premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem.
Przełomowy okazał się piątek. Zebrała się wtedy Rada Gabinetowa, a więc wszyscy ministrowie i prezydent. Spotkanie trwało długo, bo około trzech godzin. W jego trakcie pojawiła się nieoficjalna informacja, że wicepremier złoży dymisję. Pierwsze dementi wystosował tuż przez zakończeniem posiedzenia rzecznik Konrad Ciesiołkiewicz. Drugie - sam premier. Nie brzmiało ono jednak przekonywająco.
- Ja spekulacjami się nie zajmuję, a o faktach będę państwa informował, jak będą następowały - powiedział.
Pozycja Z. Gilowskiej wydaje się jednak wciąż zagrożona. Prezydent Lech Kaczyński przyznał, że w podejściu do opodatkowania twórców i naukowców dalej pozostała między nim a wicepremier różnica. Nic więc dziwnego, że po południu rynki reagowały nerwowo. W stosunku do otwarcia złoty stracił 0,4 procent do euro (3,9690) i 0,2 procent w relacji do dolara (3,1306). Rentowność obligacji wzrosła o 3-5 punktów bazowych.
Konrad Krasuski