Zyta Gilowska odwołana. Złoty w dół

Premier przyjął dymisję Zyty Gilowskiej. Po tej informacji złoty zanurkował przebijając poziom 4,13 zł za euro. Później sytuacja na rynkach finansowych zaczęła się uspokajać i złotówka odzyskała część strat.

Stało się tak jak prognozowała większość analityków. Premier odwołał ze stanowiska ministra finansów Zytę Gilowską, która kilka godzin wcześniej oddała się do dyspozycji szefa rządu. Kazimierz Marcinkiewicz powiedział równocześnie, że ma nadzieję, iż sprawa oświadczenia lustracyjnego jak najszybciej się wyjaśni, dając do zrozumienia, że chętnie widziałby ją z powrotem w rządzie. Sama zainteresowana pytana wcześniej o możliwość ponownego objęcia teki ministra finansów, odpowiedziała, że raczej nie widzi się na tym stanowisku.

Nowym ministrem zostanie Paweł Wojciechowski, który, jak zapewnił premier, będzie kontynuował wszystkie prace rozpoczęte przez Zytę Gilowską.

Reklama

- W ciągu ostatniego pół roku współpracował ze mną w sprawach reformy podatkowej, naprawy finansów publicznych i budżetu 2007, a więc jest osobą, która najszybciej będzie mogła przejąć sprawy w Ministerstwie Finansów - powiedział premier.

Zapewnił, że on sam jest gwarantem ciągłości prac nad zmianami podatkowymi i dalszymi ograniczeniem wydatków budżetowych.

Co na to rynek

Jak na razie rynek wstrzemięźliwie reaguje na polityczną burzę wokół byłej minister finansów. Kiedy pojawiły się pogłoski, że premier przyjmie jej dymisję złoty zanurkował poniżej poziomu 4,13 zł za euro. Potem, gdy Kazimierz Marcinkiewicz podał nazwisko nowego ministra nasza waluta nieco okrzepła i nieco zyskała na wartości.

- Okoliczności w jakich doszło do zmiany ministra są najgorsze z możliwych, gdyż zbiegły się w czasie z problemami jakie przeżywają kraje całego regionu - mówi Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.

Na wartości traci forint, korona słowacka, turecka lira i waluty innych krajów zaliczanych do rynków wschodzących, w tym także złoty, z których inwestorzy wycofują gwałtownie pieniądze.

- Złoty traciłby na wartości nawet gdyby do dymisji nie doszło. Odejście Zyty Gilowskiej dodatkowo jednak podgrzewa atmosferę na rynku - mówi Jankowiak.

Sprawdź notowania walutowe transmitowane na żywo

- Największy spadek złotego mieliśmy w trakcie konferencji premiera. Potem na rynku zaczęto sprzedawać euro. Teraz jest spokojnie. Do końca dnia nie powinniśmy wyjść poza przedział 4,10- 4,1350 zł za euro - mówi Marek Cherubin z Banku BPH.

Podobnie zachowywały się obligacje.

- Do konferencji premiera mieliśmy duże spadki. W czasie konferencji, gdy została ogłoszona dymisja, zaczął się ruch w drugą stronę. Ruch był bardzo duży, na rynku widoczna była nerwowość przy niewielkiej płynności - mówi Marek Kaczor z PKO BP.

Będę kontynuował

"Jeżeli otrzymam nominację, to będzie to zdecydowanie kontynuacja polityki Zyty Gilowskiej z utrzymaniem kotwicy deficytu na poziomie 30 mld zł. To będzie najważniejsze" - powiedział Wojciechowski. - "Najważniejszym warunkiem utrzymania gospodarki na ścieżce wzrostu jest właśnie kotwica, ale trzeba też ograniczać wydatki. Wydatki budżetu trzeba zawsze ograniczać, ale trzeba to robić "z głową".

Zdaniem kandydata na nowego ministra, reforma podatkowa przygotowana przez Zytę Gilowską będzie kontynuowana, ale możliwe są niewielkie zmiany.

"Na pewno najważniejsza jest kontrola wydatków budżetowych, sam budżet, reforma finansów publicznych, ale też reforma podatkowa, może nieco zmodyfikowana" - powiedział.

Kim jest nowy minister

Zdaniem analityków, rynek dobrze przyjął następcę Gilowskiej. Paweł Wojciechowski jest dobrze znany inwestorom, gdyż przez kilka lat kierował jednym z funduszy emerytalnych.

- Od pół roku jest moim doradcą do spraw ekonomicznych i gospodarczych - powiedział premier. - Wcześniej kierował PTE Allianz Polska, który osiągał wtedy bardzo dobre wyniki - rekomendował nowego ministra Kazimierz Marcinkiewicz.

Prawda jest nieco inna. Według TVN24, PTE Allianz Polska za rządów Wojciechowskiego spadł na ostatnie miejsce w rankingu funduszy emerytalnych pod względem uzyskiwanych wyników.

Paweł Wojciechowski jest absolwentem Wydziału Handlu Zagranicznego SGH. Ukończył też studia na John Carroll University (ekonomia) i Case Western Reserve University (badania operacyjne/finanse) w USA oraz uzyskał stopień doktora w Instytucie Badań Systemowych PAN. Po powrocie do Polski w 1992 r. krótko nadzorował projekty pomocowe ONZ. Potem przeszedł do administracji rządowej, obejmując posadę doradcy w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych, którym kierował Wiesław Kaczmarek.

KOMENTARZ

Wojciech Maciak, DM TMS Brokers

Notowania złotówki zdominowane dziś były przez zawirowania w polityce. Na rynku zawrzało a złoty osłabił się na fali spekulacji o przyszłość finansów IV RP do poziomu 3,2980 wobec dolara i 4,1350 wobec euro. Wnioskując po uspokojeniu na notowaniach złotówki wydaje się, że rynek dobrze odebrał kandydaturę Pawła Wojciechowskiego. W cieniu wydarzeń politycznych znalazły się dobre dane makro. Zgodnie z oczekiwaniami GUS podał wartość bezrobocia i inflacji bazowej w maju r/r, odpowiednio na poziomie 16,5% i 1,0%. Lepszy od prognoz okazał się poziom sprzedaży detalicznej, która w maju wzrosła o 13,7% wobec oczekiwanych 11,7%. O godz 16.45 za jedno euro płacono 4,0850 złotego, natomiast dolar amerykański wyceniany był na 3,2640 złotego.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »