Zyta Gilowska wraca. Ale dokąd?

Zyta Gilowska podobno już podjęła decyzję: wraca do rządu, na fotel ministra finansów. Formalnie powrót byłej wicepremier Jarosław Kaczyński ma ogłosić za kilka dni, gdy wróci z podróży do Stanów Zjednoczonych.

Informację o powrocie Gilowskiej podał dziennikarzom Andrzej Lepper po posiedzeniu rządu. Najpierw powiedział, że "z tego co słyszał", była wicepremier wraca i "będzie rządzić Ministerstwem Finansów". Potem zaczął wycofywać się z tej wypowiedzi, twierdząc, że żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły.
- Jeszcze się zastanawia, ale praktycznie decyzja jest "na tak" - powiedział Lepper.

Decyzja za trzy dni

Coś jest na rzeczy, bo to samo powiedział dziennikarzom drugi koalicyjny wicepremier - Roman Giertych. Wszystko wskazuje więc na to, że była minister finansów, po kilku miesiącach przymusowej banicji, związanej z wyjaśnianiem prawdziwości jej oświadczenia lustracyjnego (w PiS obowiązuje zasada, że osoba wobec której prowadzone jest postępowanie lustracyjne, nie może pełnić publicznych funkcji), wraca do urzędowania. Szef rządu, Jarosław Kaczyński, od początku podkreślał, że dla Zyty Gilowskiej drzwi są cały czas otwarte. Spekuluje się, że powrót byłej wicepremier zostanie ogłoszony oficjalnie po powrocie Jarosława Kaczyńskiego z USA (wyjeżdża we wtorek na trzydniową wizytę).

Reklama

Na jaki odcinek rzucić Gilowską

Nie wiadomo jaką funkcję będzie pełnić w koalicyjnym rządzie Gilowska. Tuż po swojej dymisji, pytana czy wróci na to samo miejsce, gdy sprawa oświadczenia lustracyjnego się wyjaśni, odpowiedziała, że raczej nie. Andrzej Lepper twierdzi tymczasem, że miejsce dla Gilowskiej jest w Ministerstwie Finansów. Gdyby tak się stało byłaby to spora niespodzianka. Obecny minister, Stanisław Kluza, zbiera dobre recenzje od ekonomistów, cieszy się też zaufaniem premiera. Zyta Gilowska ma natomiast opinię mało sprawnego urzędnika. Za jej kadencji wiele spraw leżało odłogiem, bo pani minister nie miała głowy do papierkowej roboty. Od dawna spekuluje się, że Zyta Gilowska raczej zastąpi Leszka Balcerowicza na stanowisku prezesa Narodowego Banku Polskiego. Kadencja obecnego szefa kończy się w styczniu przyszłego roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »